Текст песни Czasem To Po Prostu Nie Wystarcza - Kafar Dix37
Już
jedenasta
dziesięć
głośno
leci
bit
Od
godziny
tutaj
siedzę
a
nie
napisałem
nic
Nagle
dzwonek
burzy
myśl,
podchodzę
do
drzwi
Kobieta
ze
łzami,
w
wózku
obok
dziecko
śpi
Krótko
nakreśla
historię
pod
tytułem,,
chory
syn
"
Tylko
tego
tutaj
teraz
trzeba
było
mi
Daj
pan
parę
złotych
żeby
miał
co
jeść
i
pić
Wiskam
więc
swoje
kiermany,
puchy
nie
mam
nic
Ale
chwila!
Jakaś
dycha
mi
się
przypomina
Do
tego
kawałek
chleba,
ser,
jakaś
wędlina
Ona
jak
to
zobaczyła,
kuuurwa
chłopak
Chce
po
rękach
mnie
całować,
a
ja
w
szoku
Daj
już
spokój,
dbaj
o
niego,
dbaj
o
siebie
Wrzucam
skoki,
Dosyć!
Lecę
na
osiedle
Znów
to
życie
mnie
przytłacza,
wokół
same
brednie
Sama
chęć
nie
wystarcza
by
coś
zmienić,
dalej
lecę
Ref.
Kiedy
stoisz
na
zakręcie
i
nie
masz
już
sił
Pomyśl
ilu
na
tym
świecie
chciałoby
tak
żyć
Pomyśl
ilu
chciałoby
się
tu
z
Tobą
zamienić
Pomyśl
jakie
ludzie
obok
muszą
mieć
problemy...
x2
Siedzę
na
tej
ławce
już
dobrą
godzinę
Patrzę
na
boisko
gdzie
się
grało
kiedyś
w
piłę
Patrzę
na
ten
blok
z
którego
skoczyłeś
Odbierając
sobie
życie
rozbiłeś
rodzinę
Gdybyś
wiedział
nigdy
byś
nie
skoczył
Dosyć
młodzi
dragów,
dosyć
patologii
Sami
się
staczacie
na
dno,
to
nie
bloki
Nie
wystarczą
chęci,
trzeba
coś
z
tym
zrobić
Podjąć
kroki
byście
byli
tu
przykładem
Ludzi,
którzy
ominęli
syf
i
dali
tu
radę
Lachę
kładę
skakańców
i
pseudoprzyjaciół
Którzy
by
zarobić
hajs
psują
łby
dzieciaków
Którzy
by
zarobić
sos
wystawiają
swoich
Matka
Cie
nie
nauczyła,
że
się
tak
nie
robi?
No
to
pomyśl
sam,
pomyśl
nad
tematem
A
ja
lecę,
nie
mam
czasu,
lecę
daleeej
Ref.
Kiedy
stoisz
na
zakręcie
i
nie
masz
już
sił
Pomyśl
ilu
na
tym
świecie
chciałoby
tak
żyć
Pomyśl
ilu
chciałoby
się
tu
z
Tobą
zamienić
Pomyśl
jakie
ludzie
obok
muszą
mieć
problemy...
x2
Znów
skarbówka,
zus
i
bank
do
mnie
napisał
Otwieram
skrzynkę
i
mam
dość
takiego
życia
To
spędza
sen
z
powiek
jak
kolejny
przypał
Wciąż
na
kredycie
jakby
ktoś
pytał
Wciąż
na
kredycie
ale
już
inne
cele
Czynsz,
szama,
prąd,
woda
i
tele
Znajomi
menele,
pod
sklepem
berbele
Bo
wciąż
rosną
ceny
a
kurczą
portfele
Żeby
odreagować
każdy
tu
leci
w
alko
W
pracy,
przed
pracą,
po
pracy
alko
Jesteś
poza
tym?
To
dla
Ciebie
brawo
Tłumaczy
się
każdy,
to
polska
przypadłość
Ale
po
prawdzie
płyniemy
z
tym
wszyscy
Bądź
bliski
dla
bliskich,
dla
wrogów
sukinsyn
Dla
wrogów
cierniem,
dla
Braci
tarczą
Bo
chęci
najszczersze
by
żyć
nie
wystarczą...
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.