Текст и перевод песни PIH - Seks w Wielkim Mieście

Seks w Wielkim Mieście

Miejska rzeczywistość chora jak sen...
Seks w wielkim mieście... Ej...

Seks, seks w wielkim mieście
Chwila wytchnienia z daleka od nieszczęść
Z młodej dziewczyny robi porno starletkę
Ktoś ściąga z pizdy kolejną kreskę
One to lubią, na zmianę forehand i backhand
Te wszystkie chude, w sam raz i te krępe
Bez wstydu leżą w paragraf wygięte
Seks w wielkim mieście, seks w wielkim mieście

Przejeżdżasz przez centrum, do dołu opuszczasz szyby
Trzepaki z second handu, którym chwieją się już tryby
Idziesz do klubu, gdzie ekstraklasa cip
Nie przepuścisz dziurze w płocie, tym bardziej Premiereship
Pierdolić HIV, to jest twój wieczór
Wzrokiem ją rozbierasz z sukienki bez pleców
Ona bierze życie na całego, nigdy po trochu
Jej ksywka Śliwka, miała słabość do kompotu
Obok niej Kasia, nie widzą jej, nie słyszą
Zawsze gdzieś z tyłu jak ostatni kapiszon
W gaciach ma retro ale nie lubi pościć
Dziś w klubie czai się na kawał mięsa bez kości
Ten wieczór nie skończy tylko na piciu
Szuka długich pał w swoim krótkim życiu
Ma ciasną kawalerkę i taki jest z nią seks
Gdy ją zapinasz w dupę zerka ci jej pies

Młoda profil na Sex Fotce ma, fajna z niej pizda
Chociaż jest z chłopakiem w związku wolne jeszcze ma dwa miejsca
Potrzebny brygadzista, chce być brana na warsztat
Niech lecą wióry, pokój jak tartak
Jej sąsiad zna ten portal, zryty beret
Ma fetysz na feler, chce Julię Piterę
W jej intencji strzepie trzy razy zanim zaśnie
W oparach dorsza za 8, 16
Niejedna stara para mieszka w tym bloku
Kiedyś ogień i żar, dziś woda i popiół
Marny los każdego człowieka
Wszystkich to czeka, wszystkich nas to czeka
Magda ma męża, ale w niedzielę i wtorek
Pełznie u kochanka do serca przez rozporek
Sama wyręcza mu żonę, ale czuje się z tym super
Bo istnieje jeszcze ktoś, kto chce jej zbutwiałą dupę

Ilu mężczyzn czuje się jak intruz w swoich domach
Czeka aż ich minie w przejściu jakaś piękna nieznajoma
Z żoną kocha się na śpiocha ona wcale się nie stara
Biedek nie wie, że po kimś połowicę poprawia
Puściłby pawia, rzucił się jej do gardła
Nędzna szmata, kukła na huju diabła
Wspólny kwadrat, auto, mają jeszcze kota
Wypalony związek, streszczony w kilku przedmiotach
To wszystko w biały dzień, creme de la creme
Rzeczywistość miejska chora jak sen
Ktoś czuje swoją winę, że jest skurwysynem
Gdy za miastem, za 5 dych, na szybko podaje szminę
Ona działa na poboczu od wielu lat
Zanim zjawi się jej rycerz pocałuje wiele żab
Niejeden jej powiedział żeby schudła
Spakowana w cellulit zbiera córce na studia

Sex and the City

Urban reality, sick like a dream...
Sex and the City... Hey...

Sex, sex in the big city
A moment of respite, far from misery
Turning a young girl into a porn starlet
Someone's snorting another line off a pussy
They like it, forehand and backhand in turn
All those skinny ones, just right, and the curvy ones
Lying shamelessly, bent in a paragraph
Sex and the City, sex and the City

You drive through the center, roll down the windows
Second-hand knockers with shaky gears
You go to the club where the pussies are top-notch
You wouldn't miss a hole in the fence, let alone the Premiership
Fuck HIV, it's your night
You undress her with your eyes from her backless dress
She takes life to the fullest, never bit by bit
Her nickname is Plum, she had a weakness for compote
Next to her is Kasia, they don't see her, they don't hear her
Always somewhere in the back like the last cap
She wears retro panties but doesn't like to fast
Today at the club she's on the lookout for a piece of meat without bones
This evening won't end with just drinking
She's looking for long dicks in her short life
She has a tight studio apartment, and that's how the sex is with her
When you're banging her from behind, her dog is watching

The young one has a profile on Sex Fotka, she's a nice piece of ass
Although she's in a relationship with a guy, she still has two free spots
She needs a foreman, wants to be taken to the workshop
Let the chips fly, the room's like a sawmill
Her neighbor knows this portal, he's a nutcase
He has a fetish for flaws, wants Julia Pitera
He jerks off three times in her name before falling asleep
In the fumes of cod for 8.16
Many an old couple lives in this block
Once fire and heat, now water and ashes
The miserable fate of every human being
It awaits us all, it awaits us all
Magda has a husband, but on Sundays and Tuesdays
She crawls to her lover's heart through his zipper
She relieves his wife herself, but she feels great about it
Because there's still someone who wants her rotten ass

How many men feel like intruders in their own homes
Waiting for some beautiful stranger to pass them by in the hallway
He makes love to his wife half-asleep, she doesn't try at all
Biedek doesn't know that she's finishing off after someone else
He'd strut around, throw himself at her throat
A miserable rag, a puppet on the devil's dick
A shared apartment, a car, they even have a cat
A burned-out relationship, summarized in a few objects
It's all in broad daylight, the creme de la creme
Urban reality, sick like a dream
Someone feels guilty for being an asshole
When he quickly hands over lipstick outside the city, for 50 bucks
She's been working on the roadside for many years
Before her knight arrives, she'll kiss many frogs
More than one guy told her to lose weight
Packed in cellulite, she's saving up for her daughter's college