Текст песни Autostradą Donikąd - PIH feat. Miodu
                                                Ref.
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                jeszcze 
                                                błędów? 
                                                Ile 
                                                dróg 
                                                    i 
                                                zakrętów?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                czasu 
                                                byś 
                                                mógł 
                                                odnaleźć 
                                                swój 
                                                ogień?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                sentymentów? 
                                                Ile 
                                                dobrych 
                                                momentów?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Proszę, 
                                                chodź 
                                                poukładaj 
                                                mi 
                                                    w 
                                                głowie
 
                                    
                                
                                                Pomału 
                                                kończy 
                                                się 
                                                tlen
 
                                    
                                
                                                Saga 
                                                dobiega 
                                                do 
                                                końca, 
                                                oczy 
                                                wpatrzone 
                                                    w 
                                                cień
 
                                    
                                
                                                Gubią 
                                                każdy 
                                                dzień, 
                                                ja 
                                                wiem, 
                                                jak 
                                                łatwo 
                                                jest 
                                                nie 
                                                widzieć
 
                                    
                                
                                                Pomału 
                                                spełnia 
                                                się 
                                                sen
 
                                    
                                
                                                Saga 
                                                dobiega 
                                                do 
                                                końca, 
                                                tracisz 
                                                potrzebny 
                                                tlen
 
                                    
                                
                                                Gubisz 
                                                każdy 
                                                dzień, 
                                                ja 
                                                wiem, 
                                                jak 
                                                łatwo 
                                                jest 
                                                nie 
                                                widzieć
 
                                    
                                
                                                Ta 
                                                poza 
                                                rodzi 
                                                ból, 
                                                choćbyś 
                                                miał 
                                                tysiąc 
                                                kul
 
                                    
                                
                                                Zostawisz 
                                                jedną 
                                                dla 
                                                siebie, 
                                                umrze 
                                                tu 
                                                nagi 
                                                król
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                będziesz 
                                                więcej 
                                                czuł, 
                                                nie 
                                                będziesz 
                                                więcej 
                                                grał 
                                                złych 
                                                ról
 
                                    
                                
                                                PIH
 
                                    
                                
                                                Wstajesz 
                                                    z 
                                                rana, 
                                                kawą 
                                                poisz 
                                                wrzody
 
                                    
                                
                                                Zwiędły 
                                                kwiaty 
                                                nie 
                                                masz 
                                                ręki 
                                                do 
                                                flory
 
                                    
                                
                                                Dzisiaj 
                                                    w 
                                                nocy 
                                                zatrzymały 
                                                cię 
                                                pały
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                to 
                                                nie 
                                                ty 
                                                opowiadałeś 
                                                kawały
 
                                    
                                
                                                Świat 
                                                jest 
                                                szorstki 
                                                trochę 
                                                prawdy 
                                                więcej 
                                                kantów
 
                                    
                                
                                                Bierzesz 
                                                go 
                                                jak 
                                                dziwkę 
                                                bez 
                                                lubrykantów
 
                                    
                                
                                                To 
                                                jest 
                                                jak 
                                                bomba 
                                                którą 
                                                rozbrajasz 
                                                    w 
                                                biegu
 
                                    
                                
                                                Czerwony 
                                                czy 
                                                czarny 
                                                przewód 
                                                pierwszy 
                                                lepszy 
                                                    z 
                                                brzegu
 
                                    
                                
                                                Twoja 
                                                rodzina 
                                                patrzysz 
                                                im 
                                                    w 
                                                twarz
 
                                    
                                
                                                Kłamiesz 
                                                jak 
                                                    z 
                                                nut 
                                                cały 
                                                czas 
                                                grasz
 
                                    
                                
                                                Wóda 
                                                znieczula, 
                                                więc 
                                                pijesz 
                                                więcej
 
                                    
                                
                                                Przelewasz 
                                                się 
                                                jak 
                                                wór 
                                                przez 
                                                czyjeś 
                                                ręce
 
                                    
                                
                                                Ta 
                                                twoja 
                                                sztuka 
                                                to 
                                                był 
                                                lepszy 
                                                oszust
 
                                    
                                
                                                Poszła 
                                                    w 
                                                pizdu, 
                                                co 
                                                    z 
                                                serca 
                                                to 
                                                    z 
                                                oczu
 
                                    
                                
                                                Teraz 
                                                przynajmniej 
                                                    z 
                                                jednym 
                                                masz 
                                                spokój
 
                                    
                                
                                                Surowe 
                                                mięso, 
                                                huj 
                                                wbijasz 
                                                    w 
                                                tofu
 
                                    
                                
                                                Ref.
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                jeszcze 
                                                błędów? 
                                                Ile 
                                                dróg 
                                                    i 
                                                zakrętów?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                czasu 
                                                byś 
                                                mógł 
                                                odnaleźć 
                                                swój 
                                                ogień?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                sentymentów? 
                                                Ile 
                                                dobrych 
                                                momentów?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Proszę, 
                                                chodź 
                                                poukładaj 
                                                mi 
                                                    w 
                                                głowie
 
                                    
                                
                                                Kolejne 
                                                kilo 
                                                tu 
                                                niektórzy 
                                                tak 
                                                czas 
                                                mierzą
 
                                    
                                
                                                Chwała 
                                                bogu 
                                                spokój 
                                                mówią 
                                                chociaż 
                                                    w 
                                                boga 
                                                nie 
                                                wierzą
 
                                    
                                
                                                Kraj 
                                                prosperity 
                                                wielkich 
                                                możliwości
 
                                    
                                
                                                Gwarancje 
                                                na 
                                                niepowodzenie 
                                                daje 
                                                Bank 
                                                Polski
 
                                    
                                
                                                Robisz 
                                                swoje 
                                                kombinujesz 
                                                znosisz 
                                                trudy
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                masz 
                                                mentalności 
                                                jebanej 
                                                huby
 
                                    
                                
                                                Bracie 
                                                tu 
                                                kredyt 
                                                łatasz 
                                                kredytami
 
                                    
                                
                                                    Z 
                                                żalem 
                                                taksujesz 
                                                tą 
                                                marną 
                                                klitę
 
                                    
                                
                                                Trochę 
                                                komedii, 
                                                trochę 
                                                horroru
 
                                    
                                
                                                Twoje 
                                                spaczone 
                                                poczucie 
                                                humoru
 
                                    
                                
                                                Wychodzisz 
                                                    z 
                                                domu, 
                                                kołnierz 
                                                do 
                                                góry
 
                                    
                                
                                                Pakujesz 
                                                dupsko 
                                                prosto 
                                                do 
                                                fury
 
                                    
                                
                                                Gdy 
                                                twoje 
                                                ego 
                                                wdeptane 
                                                jest 
                                                    w 
                                                błoto
 
                                    
                                
                                                Wszystkiego 
                                                masz 
                                                serdecznie 
                                                już 
                                                potąd
 
                                    
                                
                                                Tą 
                                                gorzką 
                                                słodycz 
                                                chcesz 
                                                zabić 
                                                kolego
 
                                    
                                
                                                Szukasz 
                                                fachmanki 
                                                od 
                                                drutu 
                                                miękkiego
 
                                    
                                
                                                Ref.
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                jeszcze 
                                                błędów? 
                                                Ile 
                                                dróg 
                                                    i 
                                                zakrętów?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                czasu 
                                                byś 
                                                mógł 
                                                odnaleźć 
                                                swój 
                                                ogień?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                sentymentów? 
                                                Ile 
                                                dobrych 
                                                momentów?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Proszę, 
                                                chodź 
                                                poukładaj 
                                                mi 
                                                    w 
                                                głowie
 
                                    
                                
                                                Zapalniczki 
                                                    w 
                                                górze, 
                                                kurwy 
                                                na 
                                                rurze
 
                                    
                                
                                                Uliczny 
                                                brud 
                                                    a 
                                                nie 
                                                spluwy 
                                                    i 
                                                róże
 
                                    
                                
                                                Tutaj 
                                                    w 
                                                klubie 
                                                diabeł 
                                                ci 
                                                się 
                                                    w 
                                                oczy 
                                                śmieje
 
                                    
                                
                                                Znów 
                                                    w 
                                                jakąś 
                                                pizdę 
                                                strzelasz 
                                                se 
                                                klejem
 
                                    
                                
                                                Szalone 
                                                życie 
                                                bądź 
                                                tu 
                                                dzieciak 
                                                mądry
 
                                    
                                
                                                Wciągasz 
                                                kokainę 
                                                wóda 
                                                wypłukuje 
                                                plomby
 
                                    
                                
                                                Wszystko 
                                                wywrócone 
                                                na 
                                                lewą 
                                                stronę
 
                                    
                                
                                                Czujesz 
                                                się 
                                                pieprzonym 
                                                piorunochronem
 
                                    
                                
                                                Już 
                                                cię 
                                                nawet 
                                                to 
                                                nie 
                                                śmieszy
 
                                    
                                
                                                Wspólne 
                                                melanże 
                                                popychają 
                                                interesy
 
                                    
                                
                                                Krew 
                                                to 
                                                ziemi 
                                                sól, 
                                                sól 
                                                to 
                                                proza 
                                                fakty
 
                                    
                                
                                                Awantury 
                                                czasem 
                                                rwą 
                                                się 
                                                kontakty
 
                                    
                                
                                                Wiesz 
                                                że 
                                                nikt 
                                                    i 
                                                nic 
                                                cię 
                                                już 
                                                nie 
                                                zmieni
 
                                    
                                
                                                12 
                                                kroków 
                                                zmiętych 
                                                    w 
                                                kieszeni
 
                                    
                                
                                                Dwie 
                                                paki 
                                                na 
                                                budziku 
                                                bierzesz 
                                                zakręty
 
                                    
                                
                                                Żołądek 
                                                siedzi 
                                                    w 
                                                gardle 
                                                    a 
                                                serce 
                                                idzie 
                                                    w 
                                                pięty
 
                                    
                                
                                                Ref.
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                jeszcze 
                                                błędów? 
                                                Ile 
                                                dróg 
                                                    i 
                                                zakrętów?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                czasu 
                                                byś 
                                                mógł 
                                                odnaleźć 
                                                swój 
                                                ogień?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Ile 
                                                sentymentów? 
                                                Ile 
                                                dobrych 
                                                momentów?
 
                                    
                                
                                                Oooooo... 
                                                Proszę, 
                                                chodź 
                                                poukładaj 
                                                mi 
                                                    w 
                                                głowie 
                                                x2
 
                                    
                                 
                            1 Fetus In Fetu (Autoportret)
2 Słowo Boże
3 Mc (Majk Czeka)
4 Seks w Wielkim Mieście
5 Każdy Chłopaczyna z Bloków
6 To Coś Więcej Niż Rap
7 Moja Mama Mi Mówiła
8 Wiatr
9 Radio Killa (66,6 Fm)
10 Radio Killa (66.6 Fm)
11 Czas Patriotów
12 Hajsy Ponad Kurwy (HPK)
13 Spóźnieni Kochankowie
14 Autostradą Donikąd
15 Autostradą Donikąd
16 O 1 Drink Za Dużo
17 Biegnij, Nie Oglądaj Się…
18 Biegnij, Nie Oglądaj Się…
19 Powrócisz
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.