Текст песни Powrócisz - PIH
                                                Gdy 
                                                los 
                                                cię 
                                                rzuci 
                                                gdzieś 
                                                    w 
                                                daleki 
                                                świat
 
                                    
                                
                                                Gdy 
                                                zgubisz 
                                                szczęście 
                                                swe 
                                                    i 
                                                poznasz 
                                                życia 
                                                smak
 
                                    
                                
                                                Zatęsknisz 
                                                do 
                                                rodzinnych 
                                                stron
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                wrócisz 
                                                tu, 
                                                wrócisz, 
                                                gdzie 
                                                twój 
                                                dom
 
                                    
                                
                                                Gdy 
                                                tylko 
                                                zamykasz 
                                                powieki 
                                                myślami 
                                                wracasz 
                                                do 
                                                domu
 
                                    
                                
                                                Jesteś 
                                                jak 
                                                pieprzony 
                                                Slumdog, 
                                                tylko 
                                                bez 
                                                milionów
 
                                    
                                
                                                Jakby 
                                                ktoś 
                                                cię 
                                                dusił, 
                                                na 
                                                głowę 
                                                zarzucił 
                                                worek
 
                                    
                                
                                                Folię 
                                                wdychasz 
                                                do 
                                                płuc 
                                                do 
                                                pracy 
                                                budzi 
                                                cię 
                                                dzwonek
 
                                    
                                
                                                    Z 
                                                niezłą 
                                                pensją 
                                                homeless, 
                                                czujesz 
                                                ten 
                                                ból
 
                                    
                                
                                                Życie 
                                                pędzi 
                                                na 
                                                ciebie, 
                                                ty 
                                                tylko 
                                                uciekasz 
                                                spod 
                                                kół
 
                                    
                                
                                                Ćpasz 
                                                po 
                                                cichu 
                                                nadzieję, 
                                                coś 
                                                ci 
                                                mówić 
                                                wróć
 
                                    
                                
                                                Szprycujesz 
                                                się 
                                                tym, 
                                                jak 
                                                narkoman 
                                                miedzy 
                                                palce 
                                                stóp
 
                                    
                                
                                                Nigdy 
                                                jak 
                                                niewolnik, 
                                                zawsze 
                                                jak 
                                                król
 
                                    
                                
                                                Ta 
                                                sentencja 
                                                    w 
                                                sercu 
                                                zapisana
 
                                    
                                
                                                Znów 
                                                nocna 
                                                zmiana, 
                                                na 
                                                rękach 
                                                wiecznie 
                                                brud
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                wódka 
                                                tu 
                                                gdzie 
                                                jesteś 
                                                nie 
                                                smakuje 
                                                już 
                                                tak 
                                                    z 
                                                rana
 
                                    
                                
                                                To 
                                                jak 
                                                spadanie 
                                                    w 
                                                szybie, 
                                                obijasz 
                                                się 
                                                    o 
                                                ściany
 
                                    
                                
                                                Parszywy 
                                                świat, 
                                                gdzie 
                                                rozmawia 
                                                się 
                                                liczbami
 
                                    
                                
                                                Bez 
                                                planów 
                                                na 
                                                dziś, 
                                                niesie 
                                                krzyż 
                                                ludzi 
                                                garstka
 
                                    
                                
                                                Jedyna 
                                                szansa, 
                                                by 
                                                się 
                                                wyrwać 
                                                jakoś 
                                                    z 
                                                miasta
 
                                    
                                
                                                Pod 
                                                niebem 
                                                wielkich 
                                                miast 
                                                swój 
                                                zgubisz 
                                                ślad
 
                                    
                                
                                                Osiągniesz 
                                                to, 
                                                co 
                                                chcesz, 
                                                za 
                                                rok, 
                                                za 
                                                parę 
                                                lat
 
                                    
                                
                                                Lecz 
                                                gdy 
                                                zdobędziesz 
                                                wszystko 
                                                już
 
                                    
                                
                                                    Z 
                                                dalekich 
                                                stron 
                                                kiedyś 
                                                wrócisz 
                                                tu
 
                                    
                                
                                                Patrzysz 
                                                    w 
                                                okno, 
                                                pijesz 
                                                wódkę, 
                                                przegryzasz 
                                                ją 
                                                petem
 
                                    
                                
                                                Trunek 
                                                ratuje 
                                                ci 
                                                skórę, 
                                                wlewasz 
                                                kolejną 
                                                setę
 
                                    
                                
                                                Pamiętasz, 
                                                kiedyś 
                                                kochałeś 
                                                jedną 
                                                kobietę
 
                                    
                                
                                                Dziś 
                                                masz 
                                                cztery 
                                                ściany, 
                                                pochowany 
                                                    w 
                                                obcym 
                                                świecie
 
                                    
                                
                                                Stara 
                                                farba 
                                                przebija 
                                                się 
                                                spod 
                                                tapety
 
                                    
                                
                                                Stare 
                                                wspomnienia 
                                                dają 
                                                    o 
                                                sobie 
                                                znać
 
                                    
                                
                                                Choćbyś 
                                                kładł 
                                                kolejne 
                                                warstwy 
                                                to 
                                                niestety
 
                                    
                                
                                                Przeszłość 
                                                wraca 
                                                by 
                                                skręcić 
                                                ci 
                                                kark
 
                                    
                                
                                                Ręce 
                                                pod 
                                                głową 
                                                są 
                                                dziś 
                                                twoją 
                                                poduszką
 
                                    
                                
                                                Zimne 
                                                kojo, 
                                                na 
                                                którym 
                                                leżysz 
                                                to 
                                                marne 
                                                łóżko
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                masz 
                                                pewności, 
                                                lepszego 
                                                życia 
                                                Obietnica
 
                                    
                                
                                                Często 
                                                jest 
                                                jak 
                                                czek, 
                                                czyli 
                                                bez 
                                                pokrycia
 
                                    
                                
                                                Niby 
                                                to 
                                                samo 
                                                słońce, 
                                                niby 
                                                ten 
                                                sam 
                                                księżyc
 
                                    
                                
                                                Lecz 
                                                nie 
                                                ma 
                                                ludzi, 
                                                którym 
                                                chcesz 
                                                podać 
                                                dłoń
 
                                    
                                
                                                Cały 
                                                czas 
                                                    w 
                                                drodze, 
                                                walczysz 
                                                żeby 
                                                zwyciężyć
 
                                    
                                
                                                Pieniądz 
                                                nie 
                                                śmierdzi, 
                                                nie 
                                                ma 
                                                miejsca 
                                                jak 
                                                dom
 
                                    
                                
                                                Pod 
                                                niebem 
                                                wielkich 
                                                miast 
                                                swój 
                                                zgubisz 
                                                ślad
 
                                    
                                
                                                Osiągniesz 
                                                to, 
                                                co 
                                                chcesz, 
                                                za 
                                                rok, 
                                                za 
                                                parę 
                                                lat
 
                                    
                                
                                                Lecz 
                                                gdy 
                                                zdobędziesz 
                                                wszystko 
                                                już
 
                                    
                                
                                                    Z 
                                                dalekich 
                                                stron 
                                                kiedyś 
                                                wrócisz 
                                                tu
 
                                    
                                
                                                Powrócisz 
                                                tu 
                                                .
 
                                    
                                
                                                Dłoń 
                                                miażdży 
                                                twoją 
                                                duszę, 
                                                idziesz 
                                                    w 
                                                miasto 
                                                tańczysz
 
                                    
                                
                                                Wokół 
                                                ludzie, 
                                                ich 
                                                problemy 
                                                bite 
                                                    z 
                                                jednej 
                                                sztancy
 
                                    
                                
                                                Wiesz 
                                                już 
                                                dziś, 
                                                że 
                                                nie 
                                                jest 
                                                lepiej 
                                                tam 
                                                gdzie 
                                                więcej 
                                                płacą
 
                                    
                                
                                                    A 
                                                chęć 
                                                ucieczki 
                                                jak 
                                                zawsze 
                                                jest 
                                                kiepskim 
                                                doradcą
 
                                    
                                
                                                Tęsknota 
                                                cię 
                                                dobija, 
                                                łapie 
                                                    w 
                                                swoje 
                                                sidła
 
                                    
                                
                                                Czujesz 
                                                ten 
                                                ciężar 
                                                tylko 
                                                on 
                                                cię 
                                                uskrzydla
 
                                    
                                
                                                Samotność 
                                                przeznaczeniem, 
                                                ale 
                                                pary 
                                                masz 
                                                za 
                                                dwóch
 
                                    
                                
                                                Daleko 
                                                poza 
                                                krajem 
-                                                polski 
                                                duch
 
                                    
                                
                                                Wola 
                                                przetrwania 
                                                jest 
                                                dla 
                                                nas 
                                                Boga 
                                                darem
 
                                    
                                
                                                Twoja 
                                                samotność 
                                                jak 
                                                erka 
                                                pędzi 
                                                na 
                                                sygnale
 
                                    
                                
                                                Sam 
                                                jak 
                                                palec, 
                                                    w 
                                                pustym 
                                                narożniku
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                odejdziesz 
                                                bez 
                                                walki, 
                                                dasz 
                                                sobie 
                                                radę 
                                                    w 
                                                życiu
 
                                    
                                
                                                Szkoła 
                                                przetrwania, 
                                                którą 
                                                zna 
                                                wielu 
                                                    z 
                                                nas
 
                                    
                                
                                                Czekamy 
                                                na 
                                                jutro, 
                                                aż 
                                                nadejdzie 
                                                lepszy 
                                                czas
 
                                    
                                
                                                Pierś 
                                                rozdziera 
                                                serce, 
                                                to 
                                                nie 
                                                jest 
                                                żaden 
                                                sen
 
                                    
                                
                                                To 
                                                ciebie 
                                                trafia, 
                                                to 
                                                trafia 
                                                kurwa 
                                                    w 
                                                cel
 
                                    
                                
                            1 Fetus In Fetu (Autoportret)
2 Słowo Boże
3 Mc (Majk Czeka)
4 Seks w Wielkim Mieście
5 Każdy Chłopaczyna z Bloków
6 To Coś Więcej Niż Rap
7 Moja Mama Mi Mówiła
8 Wiatr
9 Radio Killa (66,6 Fm)
10 Radio Killa (66.6 Fm)
11 Czas Patriotów
12 Hajsy Ponad Kurwy (HPK)
13 Spóźnieni Kochankowie
14 Autostradą Donikąd
15 Autostradą Donikąd
16 O 1 Drink Za Dużo
17 Biegnij, Nie Oglądaj Się…
18 Biegnij, Nie Oglądaj Się…
19 Powrócisz
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.