Lyrics Samba przed rozstaniem - Anna Maria Jopek
Nie,
nie
moesz
teraz
odej.
Bierzesz
mi
ostatni
wode,
Ar
pustyni
pali
mnie.
Bezlitosna,
gowa
pustka.
Mam
spekane,
suche
usta.
Pocaunek
mj
to
krew.
Nie,
nie
moesz
teraz
odej.
Kiedy
caa
jestem
godem
Twoich
oczu,
doni
twych.
Mw
powiedz,
e
zostaniesz
jeszcze
Nim
odbierzesz
mi
powietrze.
Zanim
wejde
w
wielkie
nic.
Nie,
nie
moesz
teraz
odej.
Jestem
rozpalonym
lodem.
Zrobie
wszystko
tylko
bd.
Bd,
zosta
jeszcze
chwile,
moment.
Pone,
pone,
pone,
pone
Zimnym
ogniem,
czarnych
soc.
Nie,
nie
moesz
teraz
odej.
Patrz
listki
takie
mode.
Nim
jesieni
rdza
i
mier,
Bd
prosze
cie
na
rozsta
mocie.
Nie
zabijaj
tej
mioci.
Daj
spokojnie
umrze
jej.
Album
Szeptem
1 Bandoska
2 Kolysanka Rosemary
3 Moja i twoja nadzieja
4 Czas rozpalić piec
5 Cichy zapada mrok
6 Szeptem
7 Bezsenna noc
8 Oddalasz się
9 Samba przed rozstaniem
10 Pocałunki
11 Gram o wszystko
12 Jeszcze poczekajmy
13 Do widzenia, Teddy
14 Panienka z temperamentem
15 Dla ciebie jestem sobą
16 W polu lipeńka
17 Jej portret
18 Ludzkie gadanie
19 Zielono mi
20 Ach śpij, kochanie
Attention! Feel free to leave feedback.