Lyrics Czas rozpalić piec - Anna Maria Jopek
Mrok,
jak
kosmaty
pies.
Patrz
wrzesień
już,
Czas
rozpalić
piec.
Posmutniało
w
ogrodzie
i
nagle
postarzało
się.
Miałeś
przecież
być?
Autobus
twój
szedł.
Wiem
jest
już
późno.
Wróć
w
lampy
ciepły
krąg.
Do
szafy
płaszcz.
Jabłkami
pachnie
dom.
Przemoczony
poeto
siądź,
Skończ
ten
swój
niezwykły
wiersz.
Pusta
kartka
i
tylko
znów
ogarek
świecy.
Dla
ciebie
dziś
kupiłam
ten
zielony
szal.
Ostatnie
jabłka
z
drzew
postrącał
wiatr,
A
miałeś
zerwać.
Zbyt
mało
ciebie
mam.
Kilka
mądrych
zdań,
To
wszystko.
Album
Szeptem
1 Bandoska
2 Kolysanka Rosemary
3 Moja i twoja nadzieja
4 Czas rozpalić piec
5 Cichy zapada mrok
6 Szeptem
7 Bezsenna noc
8 Oddalasz się
9 Samba przed rozstaniem
10 Pocałunki
11 Gram o wszystko
12 Jeszcze poczekajmy
13 Do widzenia, Teddy
14 Panienka z temperamentem
15 Dla ciebie jestem sobą
16 W polu lipeńka
17 Jej portret
18 Ludzkie gadanie
19 Zielono mi
20 Ach śpij, kochanie
Attention! Feel free to leave feedback.