Jacek Kaczmarski feat. Przemyslaw Gintrowski & Zbigniew Łapiński - Wieszanie zdrajców (Norblin) Lyrics

Lyrics Wieszanie zdrajców (Norblin) - Jacek Kaczmarski feat. Przemyslaw Gintrowski & Zbigniew Łapiński



Nic nie widać stąd, gdzie stoję
Gęsto krążą w słońcu głowy
Tłum napiera na konwoje
Wokół prostych trzech rusztowań
Każdy krzyczy co innego
Nazbierało się wściekłości
Pcha się jeden na drugiego
Dziś będziemy bezlitośni
Król gdzieś w oknie stoi ponoć
Nic dziwnego, że się kryje
Różnie może być z koroną
Gdy hetmańskie cierpną szyje
Nie dla żartu biskupowi
Postawili szubienicę
Pustą pętlą wiatr kołysze
Nie wiadomo, kogo złowi
Krzyk się wzmaga pierwszy w górze
Stąd nie widać tylko który
Nie chciałbym być w jego skórze
Dla nas też już kręcą sznury
Drugi dynda wrzawa wściekła
Mało tryumfu gniew w zenicie
Tamci w drodze już do piekła
A nam walczyć tu o życie!
Trzeci szarpie się jak umie
Coś tłumaczy, klęka, pada
Bo niełatwo mu zrozumieć
W taki sposób słowo zdrada
Zawisł tańczy przez minutę
Życie w nim ugrzęzło twardo
Jeszcze w pętli kopie butem
Z płaczem, wstydem i pogardą
Wiszą zdrajcy takie czasy
Będą wisieć przez dni parę
Wrony drzeć z nich będą pasy
Jak się drze sztandary stare
Może wreszcie coś się zmieni
Coś wyniknie z tej roboty
Zanim zdejmą ich z szubienic
Żeby w trumnach złożyć złotych



Writer(s): Jacek Kaczmarski


Jacek Kaczmarski feat. Przemyslaw Gintrowski & Zbigniew Łapiński - Muzeum
Album Muzeum
date of release
05-02-2013



Attention! Feel free to leave feedback.