Lyrics Bez ciebie - Kabaret Starszych Panów
Bez
Ciebie
jestem
tak
smutny,
jak
kondukt
w
deszczu
pod
wiatr
Bez
Ciebie
jestem
wyzuty
z
ochoty
całej
na
świat
Bez
Ciebie
jestem
nieładny
bez
żadnej
szansy
u
pań
Bez
Ciebie
jestem
bezradny,
jak
piesek
co
wypadł
z
sań
Bez
Ciebie
jestem
za
krótki
na
długą
drogę
przez
świat
Bez
Ciebie
jestem
malutki
i
wytłuc
może
mnie
grad
Bez
Ciebie
jestem
tak
nudny,
jak
akademie
na
cześć
Bez
Ciebie
jestem
tak
trudny,
że
trudno
siebie
mnie
znieść
Bez
Ciebie
jestem
niepełny,
jak
czegoś
ćwierć
albo
pół
Bez
Ciebie
jestem
zupełny
balon,
łachudra
i
wół
Kimkolwiek
jesteś
włóż
na
siebie
coś
i
rusz
Od
stołu
wstań
z
imienin
wyjdź,
zrezygnuj
z
dań
i
przyjdź
Przy
Tobie
będę
pogodny,
bo
skąd
bym
smutek
brać
miał
Przy
Tobie
będę
podobny
strukturą
torsu
do
skał
Przy
Tobie
będę
upojny,
jeżeli
idzie
o
głos
Przy
Tobie
będę
przystojny
urodą
silną
jak
cios
Przy
Tobie
będę
subtelny,
jak
woń
łubinu
wśród
pól
Przy
Tobie
będę
tak
dzielny,
jak
ten
co
zginął
nam
król
Przy
Tobie
będę
artystą
od
wzruszeń
duszy
do
łez
Przy
Tobie
będę
z
umysłu
inteligentny
jak
bies
Przy
Tobie
w
jednej
osobie
Efebem
będę
ja,
bądź
poetą,
mędrcem
A
z
kobiet
- dużą
blondyną
Ty
bądź!
Więc
kim
byś
była,
włóż
na
siebie
coś
i
rusz!
Jeżeliś
w
śnie
- z
pościeli
wyjdź,
przeciągnij
się
i
przyjdź
Attention! Feel free to leave feedback.