Lyrics Zombie - Białas , Kacperczyk
Po
proszkach
nie
płaczą
Próbują
zapomnieć,
codzienność
wyrywa
im
włosy
Ich
czerwone
oczy
patrzą
na
mnie
Bogaci
i
znani,
dziś
tu,
jutro
Paryż
Wchodzą
z
modelkami,
pozują
do
zdjęć
Chłopcy
oślepieni
długimi
nogami
Zazdrosne
dziewczyny
dają
im
w
twarz
Społeczność
ASP
widzi
więcej
Obraz
rozpływa
się,
rysują
kreskę
Nie
chcę
być
VIP-em
choć
mam
wszędzie
wejście
W
tamtym
kiblu
jest
towaru
więcej
Mam
klaustrofobię,
chociaż
duża
przestrzeń
Zepsute
miejsce,
ale
wrażeń
pełne
Miałem
wychodzić,
lecz
zostanę
jeszcze
Dla
ciebie
to
klub
pełen
dziewczyn
Dla
mnie
Akademia
Sztuk
Pięknych
Tańczące
ruchome
rzeźby
Wszystkie
owinięte
w
high
fashion
Patrzę
ci
w
oczy,
madame
i
widzę
MDMA
Surrealistyczny
eksponat
z
muzeum
przełomu
nocy
i
dnia
Jesteś
tak
blada,
że
aż
zamieniłaś
się
w
płótno
Namalowałem
na
tobie...
Twarz
Głupie
popisy,
z
tego
być
może
nas
zapamiętają
Ludzie
to
GIFy,
cały
czas
robią
to
samo,
nudzą
nas
Społeczność
ASP
My
to
awanturnicy
z
patoli,
także
chyba
nie
Moi
znajomi?
Nie
ma
takiej
opcji,
żeby
wybierali
się
na
wystawy
Moim
znajomym
jedynie
narkotyki
w
głowach,
malują
obrazy
Mówią,
że
to
sztuka
współczesna
Ich
życia
są
zawsze
w
budowie
Jak
Górczewska
Jeśli
ulica
to
wybieg,
każda
dupa
to
modelka
Gdy
są
wszyscy
wyjątkowi,
to
nikt
nie
jest,
taka
puenta
Nie
chcę
być
VIP-em
choć
mam
wszędzie
wejście
W
tamtym
kiblu
jest
towaru
więcej
Mam
klaustrofobię,
chociaż
duża
przestrzeń
Zepsute
miejsce,
ale
wrażeń
pełne
Miałem
wychodzić,
lecz
zostanę
jeszcze
Nie
chcę
być
VIP-em
choć
mam
wszędzie
wejście
W
tamtym
kiblu
jest
towaru
więcej
Mam
klaustrofobię,
chociaż
duża
przestrzeń
Zepsute
miejsce,
ale
wrażeń
pełne
1 Sztuki piękne
2 Iggy
3 Chwile
4 14.02
5 Jumbo Jet
6 Kalejdoskop
7 H4R1BO
8 Nie wyjadę
9 Blask
10 Beton
11 Zombie
12 Zdjęcia
Attention! Feel free to leave feedback.