Lyrics Beton - Kacperczyk
Czasem
myślę,
czy
gdy
wyjdę,
będzie
jaśniej?
Czy
odwracając
głowę
zobaczę,
co
trapi
mnie,
co
goni
mnie?
Nie,
nie,
nie
Rozbite
szyby
samochodów
na
osiedlu
Wyblakłe
tagi
tych,
co
odeszli
stąd
na
odpadającym
tynku
Białe
podeszwy
zatapiają
się
w
chodnikach
Ja
zostanę,
zostanę
tu
na
zawsze
I
choć
nie
zrobię
dalej
kroku,
będę
patrzył
jak
czekasz
Symetrycznie
ułożone
okna,
zapamiętam
je
na
zawsze
I
kiedyś
tam
daleko
będę
Cię
wspominał
Pomiędzy
klatkami
i
symetrycznie
ułożonymi
oknami
Kałuże
łez,
które
wycisnęli
sąsiedzi
po
ostatniej
nocy
Nie
oddajemy
naszych
oczu
Z
głową
spuszczoną
w
dół
Zachowujemy
ostrożność
Nie
oddajemy
naszych
oczu
Z
głową
spuszczoną
w
dół
Zachowujemy
ostrożność
Białe
podeszwy
zatapiają
się
w
chodnikach
Ja
zostanę,
zostanę
tu
na
zawsze
I
choć
nie
zrobię
dalej
kroku,
będę
patrzył
jak
czekasz
Symetrycznie
ułożone
okna,
zapamiętam
je
na
zawsze
I
kiedyś
tam
daleko
będę
Cię
wspominał
Białe
podeszwy
Nie
zrobię
dalej
kroku
Białe
podeszwy
Ja
zostanę,
zostanę
tu
na
zawsze
Zostanę
tu
na
zawsze,
zostanę
tu
na
zawsze
1 Sztuki piękne
2 Iggy
3 Chwile
4 14.02
5 Jumbo Jet
6 Kalejdoskop
7 H4R1BO
8 Nie wyjadę
9 Blask
10 Beton
11 Zombie
12 Zdjęcia
Attention! Feel free to leave feedback.