Lyrics Źródło Jan - Maryla Rodowicz
Spotkałam
cię
kiedyś
przy
Źródle
Jan
Wiedziałam
ten
pan,
to
ten
pan
I
staliśmy
weseli,
źródlani
Nagle
szepnąłeś
- tęskniłem
do
pani
A
potem
czas
pognał,
popędził
w
tan
I
zniknął
nam
Lądek
i
Źródło
Jan
Pojedźmy,
kochanie,
do
Lądku
Zacznijmy
od
początku
Nim
słońce
się
stoczy
Do
złotych
gór
W
kolorach
zachodu
Jak
w
wieńcu
z
piór
Staniemy
zdumieni
na
vis
a
vis
Znów
ty
i
ja,
znów
ja
i
ty
Ja
nie
wiem
już
sama,
w
co
ze
mną
grasz
I
lustra
unikam,
ta
twarz,
co
za
twarz
A
byliśmy
tacy
weseli
bez
przerwy
Gdy
Lądek
nam
tulił
i
dusze
i
nerwy
Nim
czas
tak
pogonił,
popędził
w
tan
I
zabrał
nam
Lądek
i
Źródło
Jan
Pojedźmy
kochanie
do
Lądku
Zacznijmy
od
początku
Nim
słońce
się
stoczy
Do
złotych
gór
W
kolorach
zachodu
Jak
w
wieńcu
z
piór
Staniemy
zdumieni
na
vis
a
vis
Znów
Ty
i
ja,
znów
ja
i
ty
Pojedźmy,
kochanie,
do
Lądku
Zacznijmy
od
początku
Gdy
słońce
powróci
zza
złotych
gór
A
ptaki
się
złączą
w
poranny
chór
Obudzisz
się
przy
mnie,
o
miły
mój
Znów
ty
i
ja
i
Lądek
Zdrój
1 Diabły W Deszczu
2 Drugi But
3 Dziewczyna Pirat
4 Gdzie Ta Muzyczka
5 Yokohama
6 Pieśń Miłości
7 Więc Kto
8 Zamiast Wódkę Pić
9 Źródło Jan
10 Ja Cię Mam
11 Kochać Za Młodu
12 Nadzieja
13 Tonę
Attention! Feel free to leave feedback.