Lyrics Toast - PRO8L3M
Yyy
proszę
o
uwagę,
yyy
50
urodziny
szefa
Z
tej
okazji
chciałem
wznieść
toast...
Ty
małolat
gospodarz
wznosi
toast
pierwszy
Ale
ja
chciałem
tylko
Siadaj!
Co
tak
sterczysz?
Da
ci
teraz
zgred
patenty
jak
pić
wódkę
Yy
tak
Słuchaj,
dbaj
o
nerki
jak
i
trzustkę
więc
rzuć
te
serki
i
szam
dziś
tłuste
A
jak
jestem
wczorajszy?
Możesz
albo
walnąć
klina
albo
nie
przychodzić
wcale
Jak
masz
skimać
na
stole
z
łbem
w
rosole,
zawsze
możesz
się
odświeżyć
Ja
pierdole
A
jak
ziomek
chcę
pogadać?
A
stopić
troski
w
butli
to
nie
przychodź
w
trzech,
bo
zamiast
rozmów
będą
prostytutki
Zresztą
i
tak
skończycie
po
kurwach
dzwoniąc
Więc
jak
sprawdzisz
z
jutra
konto
to
nie
mordo,
nic
nie
ukradziono
A
gdy
stan
jest
ciężki?
To
odpuść
dwie,
może
trzy
kolejki,
ale
nie
więcej,
bo
wyjdzie
że
jesteś
Jaki?
Miękki,
bo
jak
chcesz
siadać
do
butelki,
chyba
ty
i
twojej
siostry
kumpelki
Park
pijemy
znów
zdrowie
Rozcięty
łuk,
pięć
szwów,
pogotowie
Klub
loże,
flaszka
otwarta
w
lodzie
Awantury,
psy,
podarta
odzież
Żywce
zmrożone,
butelki
i
kapsle
Daj
Ci
Boże
a
tu
pilot
i
kima
na
klatce
Hotel,
one
dwie,
tu
jest
Wianka
tu
jest
Danka
Rano
gdzie
są
one
i
gdzie
portfel,
chuj
nie
randka
Wóda
ma
być
schłodzona
jak
skurwy
Ma
być
zimna?
Żeby
nie
chodzić
dwa
razy
najlepiej
nabyć
litra
Jak
chcesz
się
git
napić
a
nie
blady
robić
sprint
do
kibla
To
pierdol
ziemniaki,
se
zapisz,
żytnia
Jak
lać?
Lej
do
pełna,
mord
za
bardzo
nie
słuchaj
bo
po
dwóch
lufach
każda
się
robi
elokwentna
Na
zimnie
wal
z
bazy,
grzeje
lepiej
niż
jakaś
kurwa
ekowełna
Skimasz
to
Cię
przepizga
jak
mnie
gdy
chlałem
z
tym
koleżką
z
Mielna
Wal
na
raz
Yy
na
haust?
Zwał
jak
zwał
A
200?
Możesz
na
więcej
byle
nie
sam
na
sam
I
nie
jak
pazera
co
najebać
się
ochotę
od
dawna
miał
Minuta
I
co?
I
patrz
jak
wstał
Do
posiłku
półwytrawne
lub
możesz
półsłodkie
Notuj!
Do
przekąsek
wytrawne
żołądkowe
lub
gorzkie
Zresztą
nie
licz
na
cud,
poranki
będą
szorstkie
I
to
nie
jest
obowiązkowe
ale
jak
możesz
kup
polskie
Park,
pijemy
znów
zdrowie
Rozcięty
łuk,
pięć
szwów,
pogotowie
Klub,
loże,
flaszka
otwarta
w
lodzie
Awantury,
psy,
podarta
odzież
Żywce
zmrożone,
butelki
i
kapsle
Daj
Ci
Boże
a
tu
pilot
i
kima
na
klatce
Hotel,
one
dwie,
tu
jest
Wianka
tu
jest
Danka
Rano
gdzie
są
one
i
gdzie
portfel,
chuj
nie
randka
Kończ
to,
idziemy
po
nowe
trzy
czwarte
Kończ,
kończ
to,
idziemy
po
nowe
trzy
czwarte
Kończ
to,
idziemy
po
nowe
trzy
czwarte
Któraś
nad
ranem,
zalani
w
pałę
Kończ
to,
idziemy
po
nowe
trzy
czwarte
Kończ,
kończ
to,
idziemy
po
nowe
trzy
czwarte
Kończ
to,
idziemy
po
nowe
trzy
czwarte
Rekordy
na
barze,
happy
hour
Attention! Feel free to leave feedback.