Lyrics EINECEIWŚO 008-1 - Taco Hemingway
Być
może
wejdę
na
K2,
może
też
ultramaraton
pobiegnę
Być
może
napiszę
hity
do
radia,
może
dla
HBO
tragikomedie
Być
może
stanę
się
ambasadorem,
Prady
czy
Żabki
- to
obojętne
Nie
będę
głodował
nigdy
dopóki
są
znane
im
japy
potrzebne
(Ha)
Może
nauczę
się
cieszyć
chwilą,
zamiast
biadolić
jak
to
było
przedtem
Bo
obiecuję,
że
jeszcze
nigdy
przenigdy
życie
nie
było
piękniejsze
(Nigdy)
Noce
nie
były
tak
lekkie,
nigdy
tak
nie
smakowało
powietrze
Jeśli
te
wersy
są
gorsze
niż
w
intro,
drogi
słuchaczu,
obwiniaj
me
szczęście
Być
może
muzykę
rzucę
całkiem,
żeby
rozpocząć
zupełnie
od
zera
Tylko,
że
nie
da
się
wrócić
do
czasów
kiedy
telefonu
nikt
nie
odbierał
Teraz
to
ja
nie
odbieram,
przemierzam
czwarty
ocean
W
ciągu
dwunastu
miesięcy,
piękna
podróż
po
planecie,
jakbym
umierał
(Huh)
Być
może
kiedyś
nocny
Fifi
stwierdzi,
że
już
nie
podoba
się
noc
mu
Może
zostanę
fitness-freakiem,
który
wam
truje,
że
stawia
na
rozwój
Być
może
znowu
nie
zmieni
się
nic,
być
może
dalej
pożyję
po
prostu
1-800-OŚWIECENIE,
kłaniam
się
pięknie,
dzięki
za
odsłuch
1 #1 - WIELKOMIEJSKA BEZSENNOŚĆ
2 1-800-OŚWIECENIE
3 #2 - GRZĘZNĄĆ W CISZY
4 Cichosza
5 #3 - TUTTO PASSA
6 Gelato
7 TU RADIO MARMUR #1
8 Może To Coś Zmieni?
9 Pakiet Platinium
10 #4 - NESESER
11 Makarena Freestyle
12 #5 - GŁOSÓWKI DO REDAKCJI
13 Mix Sałat
14 #6 - DOBRY JAK DOBRY
15 Codziennie
16 #7 - PRACA DOMOWA
17 1000 Dni Freestyle
18 TU RADIO MARMUR #2
19 Nametag
20 #8 - KĄCIK KONSPIRACYJNY
21 Całe Lata
22 #9 - SŁYSZY PAN?
23 Niedziela
24 #10 - JESTEM
25 Main Stage Freestyle
26 #11 - LUSTERKO WSTECZNE
27 EINECEIWŚO 008-1
Attention! Feel free to leave feedback.