Lyrics Klik klik bang - Wac Toja
Ten
cały
syf
przeszywa
mnie
Ty
dalej
syp
i
mów
mi,
że
robię
coś
źle
Tu
każdy
dzień
zabija
mnie
Choć
żaden
z
nich
nie
zrobi
klik
klik
beng
Ten
cały
syf
przeszywa
mnie
Ty
dalej
syp
i
mów
mi,
że
robię
coś
źle
Tu
każdy
dzień
zabija
mnie
Choć
żaden
z
nich
nie
zrobi
klik
klik
beng
Ten
cały
syf
przeszywa
mnie
Ty
dalej
syp
i
mów
mi,
że
robię
coś
źle
Tu
każdy
dzień
zabija
mnie
Choć
żaden
z
nich
nie
zrobi
klik
klik
beng
Ten
cały
syf
przeszywa
mnie
Ty
dalej
syp
i
mów
mi,
że
robię
coś
źle
Złap
moją
nić,
wejdź
w
labirynty
Zdziwisz
się
ile
znalazłem
wyjść
z
nich
Tu
mógłby
stać
wykrzyknik
ale
się
nie
chwalę
Jestem
skromny,
wiecznie
głodny,
daj
mi
chwałę
Nigdy
nie
przestałem,
od
94'
kładę
Łapy
na
swoim,
na
Olimp,
relację
i
wyprawę
Weź,
upadki
wzloty,
tu
koty
znają
je
Podkładam
trotyl
pod
dupę
i
mówi
podpal
mnie
Podkładam
trotyl
pod
scenę,
wytnę
wypalę
w
pień
Ty
może
jeszcze
nie
wiesz
jak
bardzo
kochasz
mnie
(kochasz
mnie)
Ich
rap
jest
jak
he
he
i
ha
ha
Świeżość
tłusta,
ma
dwie
kalorie,
łap
tic-taca
I
mają
puste
usta,
lub
usta
pełne
wody
A
na
gorące
pełne
usta
mam
coś
dla
ochłody
We-we-weź
coś
ustal,
dla
nich
to
do
nieba
schody
I
chyba
do
nieba
odjadą,
w
wannie
pełnej
wody
Tu
każdy
dzień
zabija
mnie
Choć
żaden
z
nich
nie
zrobi
klik
klik
beng
Ten
cały
syf
przeszywa
mnie
Ty
dalej
syp
i
mów
mi,
że
robię
coś
źle
Tu
każdy
dzień
zabija
mnie
Choć
żaden
z
nich
nie
zrobi
klik
klik
beng
Ten
cały
syf
przeszywa
mnie
Ty
dalej
syp
i
mów
mi,
że
robię
coś
źle
Oh-oh-oh-oh
Kocham
być
blisko
śmierci,
bez
pamięci
Bez
uwięzi,
poznać
cały
mrok
i
nieba
błękit
To
tylko
krok,
postaw
go
bez
presji
Potem
minie
kolejny
rok,
wciąż
bez
presji
Bez
konkurencji,
może
ich
to
boleć
trochę
Jebię
to,
mam
high
low
i
wciąż
robię
robotę
(ej)
Dam
znać
jak
będę
miał
ochotę,
kotek
Póki
co
muszę
zaspokoić
ochotę
na
flotę
Mamy
sobotę
a
ochotę
mam
na
loda
Goście
siedzą
zapłakani,
jakoś
mi
ich
nie
szkoda
A
z
każdym
dniem
jestem
bliżej
Boga
Możesz
nie
wierzyć
jak
lubujesz
się
w
pozorach
Mówią
to
gadka
chora
i
mówią
weź
mnie
zaraź
A
ja
w
obłokach
wyrywam
kartki
z
kalendarza
I
nic
się
nie
powtarza
nigdy
Nawet
jak
nic
się
nie
powtarza
nigdy
Więcej
nie
trzeba,
jeśli
tak
to
mów
Myśli
przekuwam
w
kolejny
ruch
I
nie
pytaj
o
nic
więcej
mnie
Tak
wygląda
krzyk
rozpaczy
kiedy
tracisz
sens
Zapytaj
mnie
gdzie
lecę,
kiedy
spadam
Świat
wiruje
jak
w
kalejdoskopie
kiedy
spadam
Ten
rap
to
produkt
mojego
spadania
Każdego
dnia
powtarzam
ten
proces
spalania
Tu
każdy
dzień
zabija
mnie
Choć
żaden
z
nich
nie
zrobi
klik
klik
beng
Ten
cały
syf
przeszywa
mnie
Ty
dalej
syp
i
mów
mi,
że
robię
coś
źle
Tu
każdy
dzień
zabija
mnie
Choć
żaden
z
nich
nie
zrobi
klik
klik
beng
Ten
cały
syf
przeszywa
mnie
Ty
dalej
syp
i
mów
mi,
że
robię
coś
źle
1 QueQuality
2 Omori Omori
3 Cera
4 All Black
5 O2
6 Prawie znany
7 Asceta
8 Na dłoni
9 Szczypta
10 Klik klik bang
11 Wesoła ekipa
12 Naprawdę
13 Jeden strzał
14 Nie mogę tego spierdolić
15 Persona non grata
16 Święty spokój - SoDrumatic Remix
Attention! Feel free to leave feedback.