Lyrics Łonson i Łebsztyk - Łona i Webber
Dobrze
Wiesz...
Dbasz
o
formę,
więc
i
mi
przyszło
podrzeć
treść
Z
miasta
przy
Odrze
gdzieś,
czysta
forma
od
Dobrze
Wiesz
I
problem
jest
ponad
to
Nasz
rap
każe
ci
usiąść
i
szeptać
- o
żesz,
jak
to?
Nie
jest
zagadką
dla
tych,
którzy
myślą
szybciej
Że
mam
wciąż
więcej
stylu
niż
jest
wody
w
tej
rzecze
w
Egipcie
Kiedy
scena
się
odwadnia,
że
aż
smutno
My
mamy
go
nadmiar,
więc
stać
nas
na
rozrzutność
To
jest
rap
z
polotem,
który
wraca
sens
słowu
Rap
z
powrotem,
dziś
to
rzadkość
toteż
Jeśli
szukasz
go
jesteś
pod
dobrym
adresem
Ten
styl
sprawi,
że
zapomnisz
jak
brzmi
twój
PESEL
To
ten
rap
stąd
Sprawia,
że
choć
czasem
zdarzy
się
mocno
przysadzić
A
naszych
wątrób
nie
dotyka
marskość
To
lekarstwo
na
ten
bełkot
teraz
My
mamy
esperanto
większość
perspektywy
ma
esperal
Ostatnio
nie
bawi
mnie
nic
tak
jak
pieśni
elokwentne
Jak
minister
rolnictwa,
ba
Widzę
byle
ranking
i
nie
wierzę
Bo
poprzeczka
osunęła
się
jak
klamki
w
Belwederze
Możesz
bez
kompleksów
wpadać
na
koncerty
Bo
matury
nie
załatwił
nam
Giertych
I
nie
idziemy
do
celu
po
trupach
Szukasz
stylu?
My
mamy
styl,
którego
szukasz
Mamy
ten
styl,
mamy
ten
funk
Mamy
ten
szczyt,
mamy
ten
dar
Mamy
też
chwyt
w
tym
refrenie
zaczerpnięty
od
najlepszych
Jestem
Łonson,
ja
nazywam
się
Łebsztyk
Mamy
ten
styl,
mamy
ten
funk
Mamy
ten
szczyt,
mamy
ten
dar
Mamy
też
chwyt
w
tym
refrenie
zaczerpnięty
od
najlepszych
Jestem
Łonson,
ja
nazywam
się
Łebsztyk
(Ojcze)
Do
wszystkich
ojców
prowadzących
dwa
słowa
Tym
razem,
bo
życzę
wam
dobrze
Ale
życzę
dobrze
mówiąc
- mazal
tov
Nie
widzisz
- załóż
pingle
Bo
mamy
styl,
który
chłam
wypędzi
jak
bimber
Szukasz
opcji,
stylu
w
stylu
king-size
bardziej
My
w
Dobrze
Wiesz
mamy
ten
styl
w
standardzie
By,
kiedy
ty
upijasz
się
tym,
co
nie
jest
nawet
niezłe
Ten
styl
pomógł
ci
wytrzeźwieć
Przemiana
wetrze
w
glebę
tych
co
im
chłamu
wena
tak
szepcze
Ten
styl
zmienia
na
lepsze
Żyjesz
bez
kultury,
bez
sztuki,
bez
smaku
Zapomnij,
ten
rap
zapędzi
cię
do
filharmonii
Zapewniam,
że
wiele
się
przez
to
pozmienia
Bo
będziesz
śmigał
nucąc
dajmy
na
to
F-mol
Chopina
I,
że
nawiążę
nieskromnie
do
Leszka
słuszniej
teorii
Ten
styl
odpakuje
cię
z
folii
Policz,
liczysz
palce,
które
ci
grożą
Licząc
na
nas,
możesz
liczyć
na
styl
oraz
poziom
Bo
mamy
coś
co
trzyma
by
nie
zlecieć
gdzieś
hen
Otóż,
słuchasz
obywateli
III
RP
Mamy
ten
styl,
mamy
ten
funk
Mamy
ten
szczyt,
mamy
ten
dar
Mamy
też
chwyt
w
tym
refrenie
zaczerpnięty
od
najlepszych
Jestem
Łonson,
ja
nazywam
się
Łebsztyk
Mamy
ten
styl,
mamy
ten
funk
Mamy
ten
szczyt,
mamy
ten
dar
Mamy
też
chwyt
w
tym
refrenie
zaczerpnięty
od
najlepszych
Jestem
Łonson,
ja
nazywam
się
Łebsztyk
Attention! Feel free to leave feedback.