Текст песни Kobiety Sztosy - Dwa Sławy
Yo,
dupa,
łap
babeluba,
podaj
mi
pada,
ja
zapalę
skuna
Na
stałe
układ
bez
tych
scen,
znowu
lecę
na
te
świnie
(kwiii)
Nie
szukaj
we
mnie
męża,
bo
ja
raczej
nie
z
tych
Jak
szukasz
na
wzór
ojca
to
Twój
pisze
fajne
teksty
Bez
wujów,
teścia,
psiaka,
dzieci
ślubów,
mieszkań,
auta,
mebli
Ślubów,
mieszkań,
auta,
mebli
Kurwa
kreska
kawalerski
Skoro
mnie
kochasz
i
coś
czujesz
w
środku
Czemu
ruchasz
za
plecami
tak
jak
Wujek
w
Płocku,
co?
Tak
(tak,
tak),
to
numer
o
dupeczkach,
co
Cię
boli?
Lubimy
rasowe
suki;
border
collie
Chcę
komplementować,
a
nie
upokarzać
Kiedy
mówię
Ci,
że
jesteś
fajną
dupą
z
twarzy
Upokarzać,
to
się
lubisz
sama
Z
kwiatka
na
kwiatek
dupa
lata
Gdy
zaglądasz
do
kielicha;
Pszczółka
Maja
Bądź
moją
baby
tak
na
miesiąc
Dawaj
pyska!;
Aptaun
records
Wezmę
Cię
na
warsztat,
niezła
heca
Będziem
pieprzyć
się
przy
świecach
Lubię
Cie
nawet
i
może
trochę
szkoda
Że
rozejdzie
się
po
kościach;
osteoporoza
Ale
nie,
dla
mnie
to
tyle
Masz
na
coś
nadzieję?
Nie
zostawię
Cię
przy
niej!
Chodzą
w
legginsach,
tropy
w
piasku
Wszędzie
odbicia
wielbłądzich
palców
Jedni
chcą
mnie
całować,
dupczyć
Drudzy
chcą
się
zakochać;
lubczyk
Przestań
mnie
śledzić,
Ty
tu
siara
jest
Strzelasz
ze
sprzęgła,
Ty,
osłaniasz
mnie?
Głupia
dupa,
zwykły
chuj,
co
para
Coś
było
między
nami;
prostata
Taka
żona,
modna,
małostkowa
Twój
chłopak
mi
to
mówił;
poczta
pantoflowa
Takie
życie
- dupy
na
mnie
lecą
Walą
drzwiami
i
oknami;
przeciąg
Nie
odmawiam
tu
niczego
sobie
Bo
nie
odmawiam
dziś
niczego
sobie
W
powietrzu
alkohol
i
Barry
White
Zakładaj
pończochy,
rozbijamy
bank
Pijany
funk
nas
nakręca,
żyć
nie
umierać;
masaż
serca
Jak
Ernest
'Red'
Ivanda
wysyłamy
pulsometry
do
serwisanta
Ty
zmieniasz
stronę
tego
Barry
White'a
I
wyrywam
Cię
na
wosk;
depilacja
Już
teraz
wiem,
że
wciąż
będziesz
za
mną
ganiać
Bo
jestem
Ci
potrzebny
jak
czujniki
parkowania
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.