Текст песни Odmieniec - Kazik
Chodzi
po
wiosce
odmieniec
istny
Żadnej
ci
z
niego
nie
ma
korzyści
Ani
nie
sprzeda
ani
nie
kupi
Tylko
się
śmieje
jak
jaki
głupi
Może
to
przez
te
nawozy
sztuczne
Może
był
w
szkole
zbyt
pilnym
uczniem
Może
to
wszystko
przez
te
atomy
Że
wariata
mamy!
Gdy
na
Józefa
zorze
poranne
Witały
babę,
żegnały
pannę
W
grudniu
wiedziało
już
każde
dziecko
Tylko
on
jeden
mówił
"dziewecko"
Może
to
przez
te
nawozy
sztuczne
Może
był
w
szkole
zbyt
pilnym
uczniem
Może
to
wszystko
przez
te
atomy
Że
wariata
mamy!
Bracia
szacunek
mają
i
sławę
W
dwójkę
rozpędzą
całą
zabawę
Ten
tylko
książki
kupuje
w
mieście
Choć
w
domu
tyle,
że
trudno
zmieścić
Może
to
przez
te
nawozy
sztuczne
Może
był
w
szkole
zbyt
pilnym
uczniem
Może
to
wszystko
przez
te
atomy
Że
wariata
mamy!
Chłop
jest
z
morgami
i
urodziwy
W
rękach
mocarny,
że
istne
dziwy
Jedno
go
tylko
hańbi
i
plami:
Czemu
nie
lata
za
dziewuchami?
Może
to
przez
te
nawozy
sztuczne
Może
był
w
szkole
zbyt
pilnym
uczniem
Może
to
wszystko
przez
te
atomy
Że
wariata
mamy!
1 Moja Dzieweczka
2 Anusia
3 Mariola
4 Odmieniec
5 Wiedźmy
6 Pochód Swiętych
7 Piwko
8 W Południe
9 Chłop Żywemu Nie Przepuści
10 Ballada o Cysorzu
11 Powódź
12 To Je Moje
13 Być Dziewczyną
14 Jak Się Uprę
15 Rozprawa o Robokach
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.