Текст песни Ulica Kasprowicza - Komety
Coraz
częściej
patrzę
w
górę
Coraz
rzadziej
w
dół
Widzę
żółte
niebo
Przekrojone
na
pół
To
pierwsze
popołudnie
w
Warszawie
Od
tygodnia
Bloki
uginają
się
Pod
ciężarem
chmur
Gęste
powietrze
Leniwie
wiruje
Nie
potrzebuję
dzisiaj
już
niczego
Oprócz
ulicy
Kasprowicza
Ile
jeszcze
uderzeń
serca?
Wyjazdy
w
nieznane
Ale
zawsze
powroty
Wieczne
poczucie
Nieuchronności
losu
Nici
porozumienia
Nawiązywane
w
locie
Znam
ją
od
niedawna
Ale
jestem
przekonany
Że
gdyby
mieszkała
w
Warszawie
To
na
pewno
W
jednym
z
bloków
Przy
ulicy
Kasprowicza
Ile
jeszcze
uderzeń
serca?
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.