Текст песни Nana - Lady Pank
Facet
toczy
kamień
pod
górę
Na
kamieniu
nie
rośnie
mech
Na
ekranie
ćwiczy
kulturę
Smutna
banda
durniów
trzech
Tańcem
rozgrzane
łydki
Złotą
lycrą
iskrzą
się
Wkoło
same
chętne
myszki
A
już
nas
wygania
cieć
A
mnie
nie
chce
się
iść
do
domu
A
mnie
nie
chce
się
wcześnie
spać
Ja
haruję
pięć
dni
w
tygodniu
Mam
ochotę
dziś
czadu
dać
Kumpel
łyknął
zachodnią
furę
Osiem
garów,
klima
i
wtrysk
Gdy
startował
pod
nocnym
klubem
Słychać
było
jeden
gwizd
Ogień
pulsuje
w
żyłach
W
gardło
lejesz
płynną
stal
Nie
zdążyłem
wypić
piwa
Kiedy
barman
zamknął
bar
A
mnie
nie
chce
się
iść
do
domu
A
mnie
nie
chce
się
wcześnie
spać
Ja
haruję
pięć
dni
w
tygodniu
Mam
ochotę
dziś
czadu
dać
Człowiek
musi
się
czasem
wyluzować
Choćby
wokół
Tybet
nagi
był
Czasem
trzeba
trochę
pobłaznować
By
ten
kamień
wtoczyć
na
sam
szczyt
Nie
daj
sobie
przed
nosem
Na
skobel
zamknąć
drzwi
Bo
nam
nie
chce
się
iść
do
domu
Bo
nam
nie
chce
się
wcześnie
spać
Harujemy
pięć
dni
w
tygodniu
I
chcemy
dziś
czadu
dać
Na
na
na
na
na
na
na
na
na
Na
na
na
na
na
na
na
na
Na
na
na
na
na
na
na
na
na
Na
na
na
na
na
na
na
na

1 Mała Lady Sara
2 Kupiłem Sobie Psa
3 Nie Ma Ochoty
4 Na Co Komu Dziś
5 Młode Orły
6 Zabić Strach
7 Rozbitkowie
8 Nana
9 Wilcze Stado
10 Zakrętka
11 Wilki idą
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.