Текст песни JAK ZAWSZE - TEDE feat. Sir Mich
To
jest
Disco
Noir,
człowieku
To
jest
Tede
i
Sir
Mich,
to
jest
NWJ
To
jest
dużo
więcej
niż
się
spodziewasz
Dlatego
uspokój
się,
zrelaksuj
Bo
tylko
spokój
może
nas
uratować
w
tej
sytuacji,
ej
Ziomek
pisze,
że
ma
sztos
amnezję,
o,
no
to
nieźle
Chodzi
o
to,
że
ja
ziomku
nie
chcę,
poczytam
poezję
Dziś
się
zamknę
w
domu
wreszcie,
więc
mnie
kusić
nie
śmiej
Nie
ma
opcji
bym
się
kurwa
ruszył
i
się
włóczył
z
tobą
po
mieście
Delikates
i
na
spokojnie,
raczej
mnie
melanż
nie
porwie
Pan
ma
kurwa
relaks
teraz,
cholera
nie
dzwońcie
do
mnie,
ej
I
wiadomo,
że
nie
odbieram,
więc
nawet
do
mnie
nie
piszcie
Nikt
nie
żyje
ode
mnie
czyściej,
dziś
nie
wyjdę
nigdzie
Przyzwoiciej
się
raczej
nie
da,
będę
bliżej
nieba
Choć
nie
wierzę
w
to
pośmiertne
życie,
dziś
to
jednak
zmieniam,
ta
Czapka
Polo
już
nie
jest
Polo,
jest
aureolą
Moët
staje
się
święconą
wodą,
zamieniam
Moët
w
Piccolo
O
nie,
nie,
nie
Dziś
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma
mnie
Twój
temat
i
impreza,
mam
to
gdzieś
Nie
ma,
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma
mnie,
eee,
e-e-e
O
nie,
nie,
nie
Dziś
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma
mnie
Twój
temat
i
impreza,
mam
to
gdzieś
Nie
ma,
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma
mnie,
o
nie
e-e
Siedzę
sam
na
tym
pięknym
zdjęciu,
menciu
nie
wychodzę
z
kadru
Pięciu
ziomków
jak
za
dzieciaka
chce
wyciągnąć
mnie
teraz
na
dwór
Get
the
fuck
out,
wypierdalać
- wiem
co
może
z
tego
wyniknąć
Małe
winko
się
zmieni
w
cysternę,
nie
walczyłem
o
taki
hip-hop
Tak
cholernie
się
nie
dam
skusić,
będę
siedział
i
czytał
wiersze
O
północy
miał
kopciuszek
wrócić,
a
już
kurwa
w
pół
do
pierwszej
Rozpoczynam
lepsze
życie,
zmieniam
się
i
już
tak
nie
będę
Posprzątałem,
parzę
miętę,
tom
poezji
biorę
w
rękę
Wszystko
takie
ogarnięte,
słucham
jazz'u
i
kotka
głaszczę
Ja
się
zmieniam,
ty
imprezuj
- już
nie
będzie
tak
jak
zawsze
Takie
życie
jest
ciekawsze,
już
potąd
mam
tych
imprez
I
pierdolę
SMS'y
wasze
żebym
wyszedł
na
godzinkę
O
nie,
nie,
nie
Dziś
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma
mnie
Twój
temat
i
impreza,
mam
to
gdzieś
Nie
ma,
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma
mnie,
eee,
e-e-e
O
nie,
nie,
nie
Dziś
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma
mnie
Twój
temat
i
impreza,
mam
to
gdzieś
Nie
ma,
nie
ma,
nie
ma,
nie
ma
mnie,
o
nie
e-e
Komórka
już
ma
tryb
samolot,
skoro
wjeżdża
trzecia
zwrotka
Pod
drzwiami
już
mi
stoi
Olo,
bo
do
domofonu
kod
ma
Teraz
trudno
już
być
takim
twardym,
nie
wypada
tak
ściemnić
ziomka
To
co
mamy
to
twarde
fakty,
melanż
wjeżdża
mi
na
dom
tak
Asertywność
idzie
w
pizdu,
zapominam
co
mówiłem
przedtem
Choć
brakuje
mi
pomysłu,
to
przecież
w
końcu
nie
wyszedłem
Mówię
szeptem,
żeby
nie
drzeć
mordy,
bo
sąsiedzi
mogą
mieć
mi
za
złe
Dobra
nie
jesteśmy
kurwa
dziećmi,
ale
chociaż
nigdzie
nie
polazłem
Czysta
chata
się
zamienia
w
bajzel,
Zygi
Chajzer
nam
pożycza
Vizir
Co
mam
kurwa
jeszcze
ci
tłumaczyć,
jest
temacik
ale
take
it
easy
Dobrze
widzisz
dojeżdżają
sluty,
mamy
party
choć
to
dla
nich
after
I
pozdrówki
dla
kumatych,
ej
Znowu
jest
tak
jak
zawsze
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Bejbi
bejbi
dupę
wypnij
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Bejbi
bejbi
dupę
wypnij
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Bejbi
bejbi
dupę
wypnij
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Jeszcze
raz,
wszyscy,
ej
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Bejbi
bejbi
dupę
wypnij
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Bejbi
bejbi
dupę
wypnij
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Bejbi
lej
mi,
bejbi
syp
mi
Bejbi
lej
mi,
ej,
okej
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.