Текст песни Zew - Zenek Kupatasa
Gdybym
tak
przeciwstawić
się
bał
To
bym
z
miejsca
nie
ruszył
i
stał
I
oskarżał
niebo
i
ziemię,
za
to,
że
ciemno
i
są
kamienie
Nie
ma
co
się
oburzać
na
burzę
Tańczę
w
burzy,
to
w
mojej
naturze
I
w
deszczu
falę
wznoszę
i
na
niej
płynę
i
się
unoszę
Przeciwności
i
trudności
Wzmogą
ogień
mej
żarliwości
Słyszę
wyraźnie
zew
Dla
niego
łzy,
poty
i
krew
Kto
mi
odbiera,
kto
mi
dowali
Tylko
mój
ogień
bardziej
rozpali
Dosyć
mam
uległości
Nikt
nie
odbierze
mojej
wolności
Więc
się
nie
boję,
w
miejscu
nie
stoję
Idę
w
nieznane,
a
wiem,
że
idę
po
swoje
Jeśli
walczę
to
będę
obity
Jeśli
walczę
to
będę
i
zbity
Upadek
nie
jest
klęską,
bo
póki
wstaję,
jestem
zwycięzcą
W
końcu
burza
ze
słońcem
przegrywa
I
na
niebie
kolory
odkrywa
A
w
świetle
czarna
żmija,
co
tylko
syczy,
w
kłębek
się
zwija
Przeciwności
i
trudności
Wzmogą
ogień
mej
żarliwości
Słyszę
wyraźnie
zew
Dla
niego
łzy,
poty
i
krew
Kto
mi
odbiera,
kto
mi
dowali
Tylko
mój
ogień
bardziej
rozpali
Dosyć
mam
uległości
Nikt
nie
odbierze
mojej
wolności
Więc
się
nie
boję,
w
miejscu
nie
stoję
Idę
w
nieznane,
a
wiem,
że
idę
po
swoje
Ku
lepszemu,
ku
wolności
Nie
mam
żadnych
wątpliwości
Przeciwności
i
trudności
Burze,
deszcze
i
ciemności
I
przykrości
i
podłości
Tylko
wzmogą
ogień
mej
żarliwości
O!
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.