Lyrics Wieszanie zdrajców - Jacek Kaczmarski
Nic
nie
widać
stąd
gdzie
stoję
Gęsto
krążą
w
słońcu
głowy
Tłum
napiera
na
konwoje
Wokół
prostych
trzech
rusztowań
Każdy
krzyczy
co
innego
Nazbierało
się
wściekłości
Pcha
się
jeden
na
drugiego
Dziś
będziemy
bezlitośni
Król
gdzieś
w
oknie
stoi
ponoć
Nic
dziwnego
że
się
kryje
Różnie
może
być
z
koroną
Gdy
hetmańskie
cierpną
szyje
Nie
dla
żartu
biskupowi
Postawili
szubienicę
Pustą
pętlą
wiatr
kołysze
Nie
wiadomo
kogo
złowi
Krzyk
się
wzmaga
- pierwszy
w
górze
Stąd
nie
widać
tylko
który
Nie
chciałbym
być
w
jego
skórze
Dla
nas
też
już
kręcą
sznury
Drugi
dynda
wrzawa
wściekła
Mało
tryumfu
gniew
w
zenicie
Tamci
w
drodze
już
do
piekła
A
nam
walczyć
tu
o
życie!
Trzeci
szarpie
się
jak
umie
Coś
tłumaczy
klęka
pada
Bo
niełatwo
mu
zrozumieć
W
taki
sposób
słowo
zdrada
Zawisł
- Tańczy
przez
minutę
Życie
w
nim
ugrzęzło
twardo
Jeszcze
w
pętli
kopie
butem
Z
płaczem
wstydem
i
pogardą
Wiszą
zdrajcy
takie
czasy
Będą
wisieć
przez
dni
parę
Wrony
drzeć
z
nich
będą
pasy
Jak
się
drze
sztandary
stare
Może
wreszcie
coś
się
zmieni
Coś
wyniknie
z
tej
roboty
Zanim
zdejmą
ich
z
szubienic
Żeby
w
trumnach
złożyć
złotych
Album
Muzeum
1 Szturm
2 Stańczyk
3 Rejtan, czyli raport ambasadora
4 Wieszanie zdrajców
5 Pikieta powstańcza
6 Somosierra
7 Zesłanie studentów
8 Zatruta studnia
9 Wigilia na Syberii
10 Powrót z Syberii
11 Wiosna 1905
12 Autoportret Witkacego
13 Rozstrzelanie
14 Birkenau
15 Czerwony autobus
16 Osły i ludzie
17 Kanapka z człowiekiem
18 Wariacje dla Grażynki
Attention! Feel free to leave feedback.