Myslovitz - Telefon Lyrics

Lyrics Telefon - Myslovitz



Kiedy w końcu w małej torbie
Trafisz na mnie przez przypadek
Znajdziesz adres i telefon
I jak mucha w budyń wpadniesz
Pozwolę chodzić po mojej głowie
Tylko tobie, tylko tobie
Sanki narty łyżwy słońce
Niekończące się promocje
Sklepy półki telewizor
Tylko tobie, tylko tobie
Tylko tobie, tylko tobie
Tylko tobie, tylko tobie
Wszystkie wstydy i zachwyty
Wszystkie zmierzchy i poranki
Słowa, co ugrzęzły w gardle,
Szepty, co ucichły nagle
Wszystkie sprawy czarodziejów
Cały piasek prosto z Helu
Wiersze, których nie napiszę
Wszystkie moje siedem życzeń
Kiedy w końcu wreszcie je wypowiem
Tylko tobie, tylko tobie
Wszystko co się może przyśnić
Kolorowe kwiaty wiśni
Ukradzione echo z lasu
Moje nie wiem i brak czasu
Podwieczorki gdzieś nad rzeką
I wyjazdy za daleko
Głupie telefony, głuche
I to co uciekło uchem
Me ucieczki, Twoje dzieci
Wszystkie nagle ważne rzeczy
Wszystkie wstydy i zachwyty
Wszystkie trzaski czarnej płyty
Słowa co ugrzęzły w gardle
Szepty co ucichły nagle
Wszystkie wstydy i zachwyty
Wszystkie trzaski czarnej płyty
Tylko tobie, tylko tobie
Tylko tobie



Writer(s): Wojciech Arkadiusz Kuderski, Przemyslaw Pawel Myszor, Jacek Tomasz Kuderski, Wojciech Tomasz Powaga, Michal Bernard Kowalonek


Myslovitz - 1.577
Album 1.577
date of release
28-05-2013




Attention! Feel free to leave feedback.