Lyrics Zza Brudnej Szyby - Verba
1)
Codzienność,
tak
z
pewnością
znasz
to,
Raz
bezczynność,
czasem
senność,
czasem
brak
wolnej
chwili,
Jedni
biorą
prozak,
lub
napełniają
kieliszki,
Innym
proza
życia
namaluje
serial
w
telewizji,
Wielu
to
się
nie
przykrzy,
wiedzą
wszystko
o
wszystkich,
Nie
mają
własnych
spraw,
więc
żyją
problemami
innych,
Młodsi
wolą
się
spalić,
rzeczywistoąść
ich
wali,
Nie
wnikają
w
cudze
życie,
no
a
własne
przegrali,
Przećpali
najlepszy
czas,
lepiej
zapomnieć
teraz,
Wybrali
letarg,
a
co
mięli
już
dawno
poszło
na
przetarg,
Wyprzedali
to,
co
jeszcze
dało
się
sprzedać,
Teraz
speed,
później
hera,
czas
najwyższy
umierać,
Nie
wybieram
się
z
nimi,
nie
spisałem
się
na
straty,
Wciąż
mam
siłę,
która
co
dzień
każe
mi
iść
do
pracy,
Ja
wiem,
że
dam
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnąć,
żeby
móc
to
naprawić.
Czasem
musi
się
co?
sypnąć!
Twoja
codzienność!
REF:
Przez
brudne
szyby
widzę
ludzi,
Poszukują
prostej
drogi,
by
się
nie
zagubić,
Oni
dadzą
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnść,
aby
móc
to
naprawić.
Przez
brudne
szyby
widzę
ludzi,
Poszukujś
prostej
drogi,
by
się
nie
zagubić,
Oni
dadzś
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnść,
żeby
móc
to
naprawić.
2)
W
głowie
trzeba
mieć
plany,
brać
na
zmiany
poprawki,
Ławka
rezerwowych,
nie
otwiera
drogi
do
bramki,
Jednak
dzień
po
dniu,
widzę
świat
tych
ludzi,
Którzy
chcieli
by
zasnąć
i
się
więcej
nie
obudzić,
Stres,
znika
sens,
a
los
jakoś
nie
służy,
Jak
zły
drogowskaz,
dla
zagubionych
w
podróży,
Lecz
jak
nie
dziś
to
jutro
zapytają
o
drogę,
Nigdy
nie
jest
za
późno
na
decyzji
zmianę,
Wiem,
że
wolisz
stanąć
na
pozycji
wygranej,
Po
tej
stronie,
na
którą
przechylono
szalę,
Ale
nie
jest
tak
łatwo,
szczęściu
trzeba
pomóc,
Dołożyć
wszelkich
starań,
nie
na
siłę,
bez
przymusu,
Bez
powodu,
by
nigdy
już
nie
liczyć
dołu,
Chwycić
to,
wziąć
to,
bez
zbędnych
lamentów,
Życiowych
zapędów,
tak
by
nie
wypaść
z
zakrętu,
Teraz
plask
na
pysk,
światła
błysk,
obudą
się,
Obudą
się,
bo
poniesiona
porażka
może
uchronić
od
błędu!
REF:
Przez
brudne
szyby
widzę
ludzi,
Poszukują
prostej
drogi,
by
się
nie
zagubić,
Oni
dadzą
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnąć,
żeby
móc
to
naprawić.
Przez
brudne
szyby
widzę
ludzi,
Poszukują
prostej
drogi,
by
się
nie
zagubić,
Oni
dadzą
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnąć,
aby
móc
to
naprawić.
Przez
brudne
szyby
widzę
ludzi,
Poszukują
prostej
drogi,
by
się
nie
zagubić,
Oni
dadzą
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnąć,
aby
móc
to
naprawić.
Przez
brudne
szyby
widzę
ludzi,
Poszukują
prostej
drogi,
by
się
nie
zagubić,
Oni
dadzą
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnąć,
żeby
móc
to
naprawić.
Przez
brudne
szyby
widzę
ludzi,
Poszukują
prostej
drogi,
by
się
nie
zagubić,
Oni
dadzą
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnąć,
aby
móc
to
naprawić.
Przez
brudne
szyby
widzę
ludzi,
Poszukują
prostej
drogi,
by
się
nie
zagubić,
Oni
dadzą
radę,
ty
też
sobie
poradzisz,
Czasem
musi
się
coś
sypnąć,
żeby
móc
to
naprawić.
Attention! Feel free to leave feedback.