Lyrics Archipelagi - CoMa
Archipelagi
urodzajnych
dni
Niezniekształcone
gwałtownością
spraw
Zrównoważony,
jednorodny
byt
Poczucie
smaku,
nasycenie
barw
Myśli
okiełznałem
czule
Żądze
wystroiłem
w
treść
Strach
zawstydził
się
i
uległ
Ciszy,
której
ton
przepełnia
dzień
Więc
nasycam
się
dniem
Nasycam
się
dniem.
W
odległych
miastach
katastrofy
chceń
Samotne
głowy
uzbrojone
w
żal
A
wokół
mnie
jak
nigdy
moc
i
sens
A
wokół
mnie
i
we
mnie
samym
ład.
Widzę
odpowiedzi,
wszystkie!
Wszystkie
zapytania
znam!
Dawniej
obciążony
wstydem
Dzisiaj
rozprzestrzeniam
się
na
wiatr.
I
rozrzucam
na
wiatr
Rozrzucam
na
wiatr
Nim
w
obraz
doprawdy
nad
wyraz
spójny
Przedrze
się
lęk
odejmując
mu
treści.
Nie
mogę
cię
odnaleźć
i
nie
mogę
utulić
Bezwiednie
porzuciwszy
materię.
Siła,
co
nagle
wstrzymuje
gest
W
bezradności
nieprzeniknionej
W
roztargnieniu
na
śmierć
Zapomniałem,że
ja...
Ile
już
lat
pochłaniałem
treść
Lecz
po
drugiej
stronie...
Oto,
dlaczego
nie
dotrze
do
ciebie
mój
znak.
Nie
ma
szans
Nie
ma
jak
Nie
ma
jak
1 Party- Ein Buch für Alle und Keinen
2 Wola istnienia
3 After Party
4 Lsnienie
5 Diagnoza
6 Transfuzja
7 Przesilenie
8 Nadmiar
9 Nowe Tereny Migreny
10 Trujace Rośliny
11 Ciagi i Pociagi
12 Osobowy
13 Loty i Odloty
14 Emigracja
15 Stosunek Do Sluzby Wojskowej
16 Zero Osiem Wojna
17 Polish Ham
18 Pozegnanie z mistrzami
19 Chrum!
20 Świadkowie Schyłku Czasu Królestwa Wiecznych Chłopców
21 Koniec Pewnego Etapu
22 Poczatek Pewnego Etapu
23 Ekhart
24 Na Na Na Na
25 Zamet
26 Zwalniamy
27 Widokowka
28 Przestrzen Nie-Rzeczywista
29 Parapet
30 Popołudnia Bezkarnie Cytrynowe
31 Slimak
32 Cisza i ogien
33 Epilog Ze Starym Prykiem
34 Archipelagi
35 Recykling
Attention! Feel free to leave feedback.