Lyrics Pozegnanie z mistrzami - CoMa
Nie
ma
prawa
pośród
wszystkich
praw
Które
by
kazało
wątpić,
że
Jeśli
całe
życie
siałeś
strach
Zbierzesz
coś
innego
ponad
gniew
Zdaje
się,
że
przyszła
pora
By
rozliczyć
cię
ze
wszystkich
draństw
Oto
przyszedł
czas
Władza
smakowała
słodko
Ale
nie
umiałeś
o
nią
dbać
Nie
umiałeś
dbać
Wielu
chciało
by
cię
znaleźć
Wielu
chciałoby
ci
obić
twarz
Skurwysynu
Tak
składa
się,
że
padło
na
mnie
Teraz
ujrzysz
własny
strach
Ujrzysz
własny
strach
Smutek,
żal
i
wszystko
na
nic
Gdy
mistrzowie
dosięgają
dna
Pożegnanie
z
prorokami
W
dalszą
drogę
pójdę
sam
Teza,
którą
trzeba
przyjąć
Prawda,
z
którą
trzeba
będzie
żyć
Świnia
pozostanie
świnią
I
nie
zmieni
tego
nic
O
szacunek
trzeba
umieć
dbać
Reputację
pielęgnować
Chwytaj
szansę
Dopóki
szansa
trwa
Aby
jutro
nie
żałować
Nie
ma
prawa
pośród
wszystkich
praw
Które
by
kazało
wątpić,
że
Jeśli
całe
życie
siałeś
strach
Zbierzesz
coś
innego
ponad
gniew
1 Party- Ein Buch für Alle und Keinen
2 Wola istnienia
3 After Party
4 Lsnienie
5 Diagnoza
6 Transfuzja
7 Przesilenie
8 Nadmiar
9 Nowe Tereny Migreny
10 Trujace Rośliny
11 Ciagi i Pociagi
12 Osobowy
13 Loty i Odloty
14 Emigracja
15 Stosunek Do Sluzby Wojskowej
16 Zero Osiem Wojna
17 Polish Ham
18 Pozegnanie z mistrzami
19 Chrum!
20 Świadkowie Schyłku Czasu Królestwa Wiecznych Chłopców
21 Koniec Pewnego Etapu
22 Poczatek Pewnego Etapu
23 Ekhart
24 Na Na Na Na
25 Zamet
26 Zwalniamy
27 Widokowka
28 Przestrzen Nie-Rzeczywista
29 Parapet
30 Popołudnia Bezkarnie Cytrynowe
31 Slimak
32 Cisza i ogien
33 Epilog Ze Starym Prykiem
34 Archipelagi
35 Recykling
Attention! Feel free to leave feedback.