Lyrics Lizbona Good Bye - Felicjan Andrzejczak
Wyrzuciłaś
na
brzeg
Marzenia
moje
i
sny
Ląd
z
chmurami
się
zbiegł
Jak
Portugalia
i
ty
Kto
nie
wiedział
- jak
ja
-
Gdzie
góra,
gdzie
dół
Łatwo
zgubić
się
mógł
Kto
nie
wiedział
- jak
ja
-
Co
drzewo,
co
kwiat
Wszystko
brał
pół
na
pół
Kto
nie
słyszał
jak
brzmi
Melodia
fado
ze
strun
Kto
nie
wiedział,
skąd
typ
Z
Czarnego
Lądu
ma
strój
Zdziwi
go
raz
po
raz
To
miasto
ze
snu
Kontrastowe
jak
czas
Zdziwi
go
raz
po
raz
Jak
biały,
co
but
Czyści
czarnym
na
glans
Lizbona
- goodbye
Na
pewno
wrócę
znów
tam
Wiecznie
zielona
Na
pewno
wrócę
znów
tam
Lizbona
- goodbye
Na
pewno
wrócę
znów
tam
Na
pewno
wrócę
tam
Kto
nie
poczuł,
jak
ląd
Na
szarej
skale
ma
kres
Kto
nie
widział
jak
most
Odległe
brzegi
chce
spleść
Kto
nie
patrzył
na
Tag
Wygięty
jak
łuk
Ten
będzie
się
czuł
jak
bug
(?)
Gdy
samolot
już
kurs
Wybierze
na
wschód
Powie
sobie
jak
ja:
Lizbona
- goodbye
Na
pewno
wrócę
znów
tam
Wiecznie
zielona
Na
pewno
wrócę
znów
tam
Lizbona
- goodbye
Na
pewno
wrócę
znów
tam
Na
pewno
wrócę
tam
1 Noc komety
2 Czas ołowiu
3 Jolka, jolka pamiętasz
4 Jestem zmęczony - to minie
5 Zacznijmy Inaczej
6 Na Prowincji
7 Tanie Brylanty, Drogie Łzy
8 Życie Świętem Jest
9 Lizbona Good Bye
10 Już Się Nie Poprawię
11 Chciałbym
12 Nie Obiecuję Nic
13 Hej Ewelina
14 Anioł Spadł
15 Zrób To Sam
16 Znów do Ciebie jadę
17 Nic Za Darmo
18 Ukołysz Mnie Do Snu
Attention! Feel free to leave feedback.