Lyrics Dzień Gniewu - Jacek Kaczmarski
Wyją
syreny
i
biją
dzwony
Ciemność
płonące
tną
reflektory
Z
nocy
zerwani
w
noc
zapadamy
Paniczny
tupot
na
schodach
nóg
Gasną
za
nami
ogłuchłe
domy
W
krzyku
agonii
w
ryku
motorów
W
wielkie
macice
zmienione
bramy
Rodzą
tłumy
na
bruk
Ciemność
wypełnia
upał
wszechmocny
W
popiół
zamienia
zlepione
ciała
Szkło
pęka
kipią
blachy
pancerne
Powietrze
twarde
jak
mur
Panika
rybia
usta
rozdarła
Schną
w
osmalonych
czerepach
oczy
I
w
drżenie
wprawia
zdrętwiałą
ziemię
Marsz
nadchodzących
gór
Nim
nasza
kolej
zdążymy
jeszcze
Wspomnieć
proroctwa
i
przepowiednie
Znaki
na
niebie
myśli
piwniczne
Które
niejedną
zabrały
noc
Choć
w
życiu
nadal
słońca
i
deszcze
Snuliśmy
plany
dalekosiężne...
I
oto
nad
paleniskiem
miast
Równym
wznosimy
się
parasolem
Dymu
i
pary
ciężkiej
od
sądu
Ugotowanej
krwi
Wszyscyśmy
teraz
godni
litości
Wszyscyśmy
teraz
godni
litości
Wszyscyśmy
teraz
godni
litości
![Jacek Kaczmarski - Raj](https://pic.Lyrhub.com/img/7/1/f/w/kmsiqfwf17.jpg)
1 Stworzenie Świata
2 Sprawozdanie Z Raju
3 Bal u Pana Boga
4 Przesłuchanie Anioła
5 Władca ciemności
6 Wygnanie Z Raju
7 Pusty Raj
8 Wieża Babel
9 Hymn
10 Walka Jakuba z aniołem
11 Hiob
12 Rzeź Niewiniątek
13 Chrystus i kupcy
14 Dzień Gniewu
15 U Wrót Doliny
16 Powrót
Attention! Feel free to leave feedback.