Lyrics Majaczek Biedaczka - Maryla Rodowicz
Anieli
się
klęli,
na
wszelki
upadek
Że
przykry
miał
miejsce
wypadek
Człowieka,
co
czekał
na
tramwaj
pod
pocztą
Wywieźli
za
miasto
dorożką
Gościli,
poili
go
wódką
i
winem
Kusili
tańcami
i
kinem
Pieścili,
bawili,
bez
żadnej
przyczyny
A
były
też
przy
tym
dziewczyny
Szantany,
szampany,
alkohol
i
miłość
I
wielka
w
tych
rzeczach
zawiłość
Szantany,
szampany,
alkohol
i
miłość
I
wielka
w
tych
rzeczach
zawiłość
No
a
potem,
z
łoskotem,
wygnali
go
z
gaju
Choć
krzyczał
okropnie,
o
raju
Nikomu
w
swym
domu,
tak
brzydko
nie
róbcie
Na
dobrej
robocie
się
skupcie
Koledze
nie
kłamcie
i
duszy
nie
łamcie
Nie
proście
robaczka
na
tańce
Bo
z
takim
biedakiem
to
taka
jest
broszka
Wciąż
pyta,
a
gdzie
jest
Wciąż
pyta,
a
gdzie
jest
Wciąż
pyta,
a
gdzie
jest
No
gdzie
ta
dorożka
No
gdzie
ta
dorożka
No
gdzie
ta
dorożka
No
gdzie
ta
dorożka
No
gdzie
ta
dorożka
No
gdzie
ta
dorożka
Attention! Feel free to leave feedback.