Текст песни Dokument (Słodko-Gorzki Smak) - PIH
To
jest
właśnie
tak...
To
ma
słodko
- gorzki
smak...
To,
to,
to...
To
jak
dokument,
raport
z
boisk
podwórek,
Osiedlowi
poeci
– choć
nie
wielu
ma
maturę,
Tu
odwiedzasz
kolekturę,
rozpoznasz
konfiturę,
A
mury?
mury
pierdolą
cenzurę
/x2
1.
Zapalasz
się
trzęsąc
zapałkę
w
ciemnościach,
Przed
twoją
twarzą
największy
pieprzony
koszmar,
To
nie
jest
świat
gdzie
prawa
daje
się
dla
gejów,
A
dziecko
można
kupić,
bezczelnie
na
ebay'u,
Tu
na
ulicy,
mam
swoją
szajkę,
Żaden
facebook,
nie
jest
dla
nas
hydepark'iem,
Kurwa,
ej
ty
pizdo
smutna,
Tej
historii
nie
znajdziesz
nigdzie
na
swoich
googlach,
Tu
życie
tnie
marzenia,
z
precyzją
jak
chirurg,
Jeden
krok
do
przodu,
dwa
kroki
do
tyłu,
Nocny
dyżur
stąd,
to
proste
człowiek,
Dzisiaj
pytanie?
Masz
dzisiaj
odpowiedź,
Ludzie
są
serdeczni,
jak
środkowy
palec,
Mijasz
ich
twarze,
spluwasz
przez
lewe
ramię,
Nie
jedne
w
bloku
piętro,
na
ziemi
piekło,
Marna
speluna,
między
życiem,
a
śmiercią,
Hajsy,
szmal,
flota,
forsa
– bez
niej
samotny,
Jak
bękart
w
dniu
ojca,
tu
towar
kruszysz,
Do
góry
uszy,
masz
wyrzuty?
Spowiedź
dobra
dla
duszy
To
jak
dokument,
raport
z
boisk
podwórek,
Osiedlowi
poeci
– choć
nie
wielu
ma
maturę,
Tu
odwiedzasz
kolekturę,
rozpoznasz
konfiturę,
A
mury?
mury
pierdolą
cenzurę
/x2
2.
Dwóch
ziomków
się
spotyka,
siema,
siema,
siema,
Jeden
ma
dłoń
pianisty,
drugi
jak
bochen
chleba,
Nie
ma
święta
dziękczynienia
tutaj,
nie
jesz
indyka,
Tu
pierdoli
się
policje
i
każdego
komornika,
na
pokładzie
Titanica,
Wszyscy
zajebani
jak
w
kościele
mordy
organisty,
Życie
często
trzyma
Cię
na
krótkiej
smyczy,
Pociąg
do
lepszego
jutra?
Na
bocznicy,
Nikt
tu
nie
mówi
że
pierdoli
mamona,
A
gdy
hajsy
są
dzielone
nie
patrzy
w
drugą
stronę,
Tu,
dźwigasz
żelazo
i
zaciskasz
zęby,
Nie
dusi
Cię
gryfa
czterdziestoletni
kredyt,
Stoisz
na
krawędzi,
pod
tobą
ulica,
Jesteś
jak
świeca
– gaśniesz,
masz
centymetr
życia,
Chłopaczyny,
nie
dają
dmuchać
sobie
w
kaszę,
Chcą
dobrze,
a
wychodzi
jak
zawsze,
To
jak
dokument,
raport
z
boisk
podwórek,
Osiedlowi
poeci
– choć
nie
wielu
ma
maturę,
Tu
odwiedzasz
kolekturę,
rozpoznasz
konfiturę,
A
mury?
mury
pierdolą
cenzurę
/x2
3.
Idę
przez
ulicę
i
wiesz
to
jest
autentyk,
Nie
jedna
chciałaby
mi
umyć
plecy,
dmuchnąć
w
wentyl,
Może
być
w
chuj
sexi,
mimo
tego
wierz
mi
–
Tylko
z
żoną,
płynę
gondolą
po
Wenecji,
Kocham
ten
bruk,
na
którym
stoję,
Wiem
– ta
miłość
zniszczy
nas
oboje,
Zbrodnie
spalimy
i
hałas
tego
miasta,
Znów
słyszę
– pisklak
wypadł
ze
swego
gniazda,
Nie
jeden
w
kryminale,
nie
jeden
brał
na
sankach,
Dla
nich
ten
kawałek
jak
matczyna
kołysanka,
Historia
jest
kobietą
– kurestwo
powtarza,
Przyjaciół
policzysz
na
palcach,
ręki
stolarza,
Ci
co
rozpuszczają
ozór
mam
dewizę
– zostaw,
Niech
kurwy
z
leszczami,
kopią
się
po
kostkach,
Życiowa
prawda
– jak
w
pysk
strzelił,
Starego
wróbla
nie
nabierzesz
nigdy
na
plewy,
To
jak
dokument,
raport
z
boisk
podwórek,
Osiedlowi
poeci
– choć
nie
wielu
ma
maturę,
Tu
odwiedzasz
kolekturę,
rozpoznasz
konfiturę,
A
mury?
mury
pierdolą
cenzurę
/x2
1 Wstęp Surowo Wzbroniony (Intro)
2 Weneckie Lustro
3 Ambicje Nie Dają Mi Żyć (Peiha Polish Pride)
4 Brutalna Leksyka
5 Czas Patriotów
6 Zgniłych Sumień Cmentarz
7 Femme Fatale
8 Gloria Victis
9 Dokument (Słodko-Gorzki Smak)
10 Śniadanie Mistrzów
11 Śniadanie Mistrzów
12 100G (Szyja)
13 100G (Szyja)
14 Szatańskie Wersety
15 Szatańskie Wersety
16 Puszka Pandory
17 Zasznurowane Usta, Zaciśnięta Pięść
18 Zasznurowane Usta, Zaciśnięta Pięść
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.