Coma - Zaduszki текст песни

Текст песни Zaduszki - CoMa



Za oddech głęboki
Co nozdrza przymroził
Dziękuję
Do głowy mi wskoczył
Niedziela po świętach
Cmentarze w płomieniach
I cisza nad miastem
I letarg
Przepici sąsiedzi
Zalegli w sypialniach
Od rana znów w praca
I dobrze się składa bo mogę przechadzać się sam
Od rana znów praca
I dobrze się składa bo mogę przechadzać się sam
Przeszedłem park i nic
Cisza, chłód, wiatr i cisza, cisza
Szedłem w ulicach
Łódź pofabryczna
Ta stacja, ten dworzec zburzony
I nic, nadal cisza
Cisza
Ale nie, że nikogo
Tylko jakaś złowroga zapowiedź
Taka wręcz od środka cisza
Od serca
Rzewnie zrobiło się
Pięknie i groźnie, więc wiem
Wiem, że coś jest na rzeczy
Coś wisi w powietrzu
Coś się nie mieści
Nie mieści się w ludzkim pojęciu
Coś drży, coś się zbliża
Coś znaczy ta cisza
Niczego nie czuję
Niczego nie słychać
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie
A teraz już wiem to
A wtedy to nie!



Авторы: Piotr Rogucki, Adam Maciej Marszalkowski, Marcin Jerzy Kobza, Rafal Wojciech Matuszak, Dominik Pawel Witczak


Coma - 2005 YU55
Альбом 2005 YU55
дата релиза
07-10-2016




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.